Babcia to jadła całe życie, więc dziecko też może? Tak, gdyby nie setki argumentów przeciw

2025-01-27 15:28

Dziś niemal nikt nie ma wątpliwości, jak ważna jest zdrowa (codzienna) dieta. Coraz trudniej o rodzica, który nie dbałby o to, by jego dziecko jadło zdrowo i regularnie. Pozostaje jednak pytanie: jakie jedzenie jest zdrowe, a jakie nie? Zwłaszcza, gdy słyszymy np. od babci: „Przecież jadłam to całe życie i żyję”.

Babcia to jadła całe życie, więc dziecko też może? Tak, gdyby nie setki argumentów przeciw

i

Autor: Getty Images

Co chwila media bombardują nas artykułami na temat tego, jakie produkty spożywcze są zdrowe, a których lepiej unikać. Tak, by zapewnić całej rodzinie zdrowie i energię. Chroniąc ją przed infekcjami, nowotworami, otyłością, cukrzycą czy problemami z sercem. Bywa, że z podziwem patrzymy na seniorów, którzy mimo wieku tryskają energią i... dziwimy się, gdy mówią, że nie mają pojęcia co to jest superfood. Ani nie są na żadnej diecie. I nigdy nie byli.

Babcia to jadła całe życie i jej nie szkodziło?

Pasztety. Parówki. Smażone w dużej ilości tłuszczu mięso czy placki. Białe bułki z margaryną i kiełbasą. Niezbyt zdrowe produkty, które jadły nasze babcie i dziadkowie, można wymieniać w nieskończoność. A mimo to wszyscy znamy seniorów, którzy mimo mało urozmaiconej i ubogiej w witaminy diety mają więcej energii niż niejedna młoda osoba. I choć trudno w to uwierzyć, nieprzestrzeganie zasad współczesnej dietetyki jakby zupełnie im nie zaszkodziło.

Dlatego czasem możemy pomyśleć sobie: skoro mojej babci to nie zaszkodziło przez całe życie, to jak może zaszkodzić moim dzieciom?

Według Asi Masłowskiej, która prowadzi na Instagramie konto od_brzuszka, w tym momencie powinniśmy pomyśleć o jednej rzeczy. A właściwie o setkach powodów tego, że żywność dzisiaj różni się od żywności dawniej.

Dlaczego żywność, która kiedyś nie szkodziła dziś może szkodzić dzieciom?

Zdaniem Asi Masłowskiej, przede wszystkim nasi dziadkowie żyli w zupełnie innych czasach i świecie:

Pomijając stan środowiska (który ręką ludzką przez ostatnie lata dostaje niezły pocisk), to... Nasze Babcie miały ogromne, przeogromne szczęście, bo jadły: prostą, naturalną, nieprzetworzoną żywność.

Następnie ekspertka wymienia rzeczy, których nasze babcie ani dziadkowe na pewno nie jedli. Chodzi o to, że w ich czasach nie było czegoś takiego jak:

  • syrop glukozowo-fruktozowy,
  • glutaminian sodu,
  • konserwanty,
  • sztuczne substancje słodzące,
  • ok. 300 innych syntetycznych dodatków do żywności,
  •  mixy tłuszczowe do smarowania pieczywa,
  • rafinowany olej rzepakowy,
  • wysokoprzetworzone mleko UHT,
  • zmodyfikowane zboża (o celowo podwyższonej ilości glutenu),
  • chipsy, chrupki, cukierki, batony, itd.

Do tego w czasach naszych babć i dziadków nie było tyle cukru niemal w każdym produkcie. Ciasta i ciasteczka często jedzono wyłącznie od święta.

Nasze Babcie jadły prosto, naturalnie i sezonowo. I miały szczęście, że nie było TEGO, że kiedyś nie jadły TEGO, co współczesne Dzieci.

- podsumowuje Asia Masłowska

M jak Mama Google News
Autor:
Czy twoja rodzina zdrowo się odżywia?
Pytanie 1 z 7
Czy w waszym domu dzieci jedzą to samo co rodzice?