Niesamowite jak urósł synek Dominiki Gwit. Ma już 16 miesięcy
Tak niedawno pisałyśmy o tym, jak Dominika Gwit radzi sobie z byciem mamą niemowlaka, a dziś jej synek to już spory chłopczyk. Aktorka podzieliła się ostatnio zmianami w swoim macierzyństwie. Znana mama pęka z dumy nad umiejętnościami swojego synka i pyta fanki o ich doświadczenia.
Synek Dominiki Gwit-Dunaszewskiej przyszedł na świat w zeszłą środę, 18. stycznia. Powszechnie lubiana aktorka pisała wtedy na swoim Instagramie:
Jesteś i czynisz nas najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Niech Cię Bóg błogosławi Synku. Kochamy Cię i zawsze przy Tobie będziemy.Mama i Tata #narodziny #syn #witajnaświecie #miłość #spełnienie #rodzina #noweżycie 18.01.2023 10/10.
Teraz gdy chłopiec ma już 16 miesięcy Gwit opowiada fankom, co zmieniło się w jej macierzyństwie. Na ten dzień czeka większość mam.
Synek Dominiki Gwit zaczął chodzić
"Mały chodzi, słuchajcie. Od trzech tygodni sobie drepta. Miał rok i trzy miesiące jak zaczął chodzić" - napisała zachwycona Gwit podpisując filmik na Instagramie.
Aktorka pytała też fanki o ich doświadczenia odnośnie wieku, w którym dzieci zaczęły chodzić. Nie ma na to reguły. Niektóre maluchy pierwsze kroki stawiają już między 9. a 10. miesiącem życia, inne dopiero w 18. miesiącu. Każde dziecko inaczej przechodzi bowiem przez etapy nauki chodzenia takie jak raczkowanie, stawanie przy meblach i samodzielne chodzenie.
Specjaliści od lat zachęcają, by nie wymuszać chodzenia chodzikami, czy prowadzaniem za ręce, a w zamian za to trenować z dzieckiem równowagę i siłę mięśni nóg.
Synek aktorki zaczął chodzić mając rok i 3 miesiące, co stanowi średnią i większości dzieci.
Trzymamy mocno kciuki za kolejny etap macierzyństwa. Chodzenie malucha to przecież nie tylko radość i duma rodzica, ale też spore wyzwania dotyczące bezpieczeństwa.
Zobacz też: Skończył rok i jeszcze nie chodzi? Zamiast panikować, zwróć uwagę na te zdolności
Ciąża Dominiki Gwit była wymarzona i wyczekana
36-letnia aktorka nie ukrywa, że przeżywa macierzyństwo wyjątkowo i stara się czerpać z niego pełnymi garściami, bo długo walczyła o to, by móc być mamą. Gwit i jej mąż latami leczyli się w klinice niepłodności.
"Nasza radość nie zna granic. Czekaliśmy na to od wielu lat. Wszyscy jesteśmy zdrowi i najlepiej zaopiekowani przez wybitnych lekarzy (...)" - pisali w swoich mediach społecznościowych, gdy w końcu udało im się zajść w ciążę.
