„Odczepcie się od Polaków na all-inclusive! Byłam tam i powiem wam jedno...”
Sezon wakacyjny trwa. Choć kurorty nad polskim morzem świecą pustkami, nie oznacza to wcale, że Polaków nie stać na wakacje. Wręcz przeciwnie, wielu z nich wybrało zagraniczne wakacje all-inclusive w Turcji, Grecji czy Hiszpanii. Co ciekawe, pod ich adresem w sieci pada wiele zarzutów.
Wakacje all-inclusive w Turcji
Wakacje all-inclusive cieszą się opinią luksusowych. Jednak nie brakuje głosów, że przy obecnych cenach m.in. w restauracjach w nadmorskich kurortach (nie tylko tych w Polsce) to teraz jedna z bardziej ekonomicznych opcji wypoczynku. Wszystko dlatego, że na wyjeździe all-inclusive wszystko mamy „w cenie”. Zarówno bilety lotnicze, pełne wyżywienie, jak i wiele hotelowych atrakcji, takich jak aquapark czy animacje dla dzieci.
Kością niezgody między miłośnikami tego typu wypoczynku i jego przeciwnikami stały się – także wliczone w cenę pobytu – drinki. W sieci nie brakuje tekstów, których bohaterowie nie kryją, że wprost wstydzą się za Polaków, którzy „wyjeżdżają na all-inclusive tylko po to, by od rana stać przy barze”.
Do naszej redakcji napisała oburzona takimi słowami pani Justyna, która niedawno wróciła z rodzinnych wakacji w Turcji. „Nie mogę znieść tej ciągłej nagonki. Kiedy czytam takie teksty, mam wrażenie, że byłam na zupełnie innych wakacjach, niż reszta…” - napisała. Poniżej przytaczamy resztę listu.
Czytaj także: Gdzie pojechać na wakacje z rocznym dzieckiem? 5 najlepszych miejsc na rodzinny wyjazd
Rodzinne wakacje zagraniczne: o czym warto pamiętać?
Polacy na all-inclusive: „Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka”
„Trzy dni temu wróciłam z wakacji w Turcji. Byłam tam z mężem i dwójką dzieci, 6 i 8 lat. Jeszcze nie zdążyłam rozpakować wszystkich walizek, jak dostałam wiadomość od koleżanki. Przysłała mi link do zamieszczonego na jakimś portalu listu turystki, która narzekała na Polaków na all-inclusive. Kobieta pisała, że wstydziła się nawet odezwać po polsku, żeby obsługa i inni goście nie kojarzyli jej z rodakami. Dodała, że już więcej nie pokaże się w tym hotelu.
I chociaż w ogóle nie wiem, co to za kobieta, poczułam się, jak bym dostała w twarz! Dlaczego? Bo taką opinią wystawia ocenę wszystkim, którzy wypoczywają za granicą na all-inclusive.
To, że trafiła akurat na grupę panów, którzy o 10. rano chcieli strzelić klina, nie znaczy, że tak samo bawią się wszyscy! Tylko w hotelu, w którym byliśmy my, wypoczywało ponad 100 Polaków. Cztery zgniłe jabłka w takim wielkim koszu nic nie znaczą. Ale jeśli o tych zgniłych jabłkach zaczniemy się rozpisywać na całą Polskę, to oberwie się i tym zdrowym jabłuszkom”.
Czytaj też: Nie "zepsuj" swego dziecka w wakacje. Tych błędów nie wolno ci popełnić
Dodatkowe pieniądze na wakacje z dzieckiem. Ile i kto może dostać?
„Chyba byłam na wakacjach w innym świecie”
„Szczerze mówiąc, mam dość tej nagonki jednych Polaków na drugich. I piszę do Państwa, żeby właśnie pochwalić swoich rodaków. Byliśmy z mężem w naprawdę dużym hotelu, poznaliśmy kilka przemiłych rodzin z Polski, a nasze dzieci przez cały wyjazd bawiły się wspólnie. Ani razu nie widziałam nikogo pijanego. Tym bardziej nie widziałam, żeby ktoś pod wpływem opiekował się dzieckiem.
Powiem nawet więcej – bardzo miło się patrzyło na młodych rodziców. Świetnie zajmowali się dziećmi, zamiast zostawić je na animacjach albo wrzucić do basenu i powiedzieć radźcie sobie sami, rodzice mają wakacje.
Bardzo bym chciała oglądać takie rodzinne obrazki częściej! Ale nie zniechęcajmy młodych rodziców, którzy przez cały rok ciężko pracują na wymarzone wakacje, do wyjazdu w takie piękne i ciepłe miejsce. A jeśli czyjeś zachowanie przeszkadza? Proszę raczej otworzyć buzię i zwrócić uwagę, zamiast rozpisywać się potem w internecie!”.
A jakie jest Wasze zdanie na temat wakacji all-inclusive?
