Panna młoda chciała tylko zażartować. Urzędnik odmówił udzielenia ślubu

2023-08-08 9:58

Złożenie przysięgi małżeńskiej czy to przed duchownym w kościele, czy przed urzędnikiem w Urzędzie Stanu Cywilnego, nie powinno być obiektem żartów. Przekonała się o tym pewna para z Wenezueli. Kiedy kobieta zażartowała i nie wypowiedziała sakramentalnego "tak", urzędnik odmówił udzielenia ślubu.

Ślub cywilny
Autor: Getti Images Panna młoda chciała tylko zażartować. Urzędnik odmówił udzielenia ślubu

Przysięga małżeńska na ślubie to najważniejsza część całej ceremonii. Obecna Para Młoda patrzy sobie w oczy i wypowiada słowa, które połączą ich węzłem małżeńskim. Wszyscy goście milkną i czekają na wypowiedzenie dwóch sakramentalnych „tak”.

Ślub cywilny, który odbył się w Wenezueli miał jednak zupełnie inne zakończenie. Panna młoda chciała sobie zażartować i przy świadkach jej pierwszym słowem było „nie”.

Urzędnik odmówił udzielenia ślubu.

Zobacz także: Życzenia i wierszyki na rocznicę ślubu – czego życzyć jubilatom?

Tak wyglądał ślub Katarzyny Niezgody. Zobacz przysięgę i pierwszy taniec młodej pary

Pomyłki się zdarzają

Podczas wypowiadania słów przysięgi małżeńskiej nie raz dochodzi do drobnych pomyłek. Można zapomnieć o słowie, które miało się powtórzyć lub zastąpić je zupełnie innym. Podobno drobna pomyłka podczas składania przysięgi przynosi szczęście w małżeństwie.

Pomyłki zdarzają się na ślubie cywilnym podczas wypowiadania słów:

„Świadomy/a praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię partnerki/partnera) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe”.

Nie dotyczą jednak sakramentalnego „tak”. Przekonała się o tym para, której przysięga została udostępniona przez wenezuelskiego prawnika Fernando Arias na TikToku @abogadoarias.

Panna młoda chciała zażartować

Na udostępnionym nagraniu możemy zobaczyć i usłyszeć, jak urzędnik prowadzący ceremonię, najpierw pyta pana młodego:

„Panie Danilo, czy z własnej i nieprzymuszonej woli chce pan pojąć Miriam za żonę?”

Mężczyzna odpowiada „tak”.

Chwilę później urzędnik pyta pannę młodą:

„Pani Miriam, czy z własnej i nieprzymuszonej woli chce pani pojąć za męża Danilo?”

Odpowiedzi, której udzieliła nie spodziewał się nikt z obecnych na sali.

- Nie – powiedziała, ale choć chwilę później rozbrzmiało wcześniej wyczekiwane „tak” i kobieta szeroko się uśmiechnęła, było już za późno.

Urzędnik odmówił parze młodej udzielenia ślubu.

Urzędnik ma prawo odwołać ceremonię

Nie pomogły tłumaczenia panny młodej, że tylko żartowała. Urzędnik jasno wytłumaczył, że z takiej chwili nie powinno się żartować.

- Nie można, nie można żartować. Nie ma przeprosin. Niestety dziś nie będziemy mogli dokończyć uroczystości – oznajmił urzędnik poważnym tonem.

Parze młodej i świadkom nie było już do śmiechu, gdy prowadzący ceremonię oddał panu młodemu pudełeczko z obrączkami.  

Wenezuelski prawnik Arias stanął po stronie urzędnika. Zaznaczył, że w trakcie składania przysięgi małżeńskiej nie ma miejsca na żarty. Wyjaśnił, że w takiej sytuacji urzędnik może odwołać ceremonię.

„Ma szansę na przemyślenie sprawy”

Pod nagraniem, które obejrzało ponad 7 milionów wyświetleń, pojawiły się komentarze, które broniły panny młodej. Tłumaczyli, że spotkali się z odwrotną sytuacją, gdy to urzędnik żartował i wszystkich rozśmieszał. Część przyznała, że jego decyzja zepsuła wszystkim uroczystość i przyjęcie weselne.

Większość stanęła jednak po stronie urzędnika. Wytykali niedojrzałość panny młodej.

„Powinien istnieć sposób karania ludzi za takie żarty” – przyznała jedna z internautek.

„Niedojrzała dziewczyna. Gratuluję urzędnikowi decyzji” – wyznała inna.

„ Pan młody ma kolejną szansę na przemyślenie sprawy!” – podkreśliła inna.

Czytaj także: Ślub w plenerze - jak go zorganizować? [PORADY]

Ksiądz komentuje: ślub kościelny w ciąży? "To sedno życia i po to jesteśmy"