Wychowała najbogatszego człowieka na świecie. Dla rodziców ma jedną radę
Pierwszej pracy zarobkowej podjęła się w wieku zaledwie 8 lat, mając lat 31 została samotną matką z trójką dzieci. Nie było jej łatwo, jednak dziś może powiedzieć ze śmiałością w głosie, że dobrze przygotowała swoje dzieci do życia w świecie, w którym pieniądze pełnią istotną rolę.
"Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz" - być może wiele z nas takie zdanie słyszało od swoich rodziców. Matka najbogatszego człowieka na świecie przekonuje, że nie przykładała szczególnej wagi do tego, by przypilnować dzieci przy nauce. Co więcej, nie karciła ich w dzieciństwie.
A jednak udało jej się wychować dzieci szczęśliwe i spełnione, bo wszystkie - nie tylko najstarszy syn - odniosły w życiu sukces. A trzeba podkreślić, że mając 31 lat została samotną matką. Imała się różnych zajęć i w ten sposób pokazywała swoim dzieciom, jaką wartość ma praca.
Zobacz też: "Mieszkam w Warszawie, a moje dzieci nigdy nie widziały gór. Nie stać mnie na ferie" [LIST]
Spis treści
"Nie sprawdzałam ich zadań domowych"
Matka Elona Muska, który obecnie uważany jest za najbogatszego człowieka na świecie, wiele razy była pytana o to, jaki jest przepis na to, by wychować szczęśliwe i spełnione dziecko. W końcu wszyscy rodzice starają się spełniać swoją rolę najlepiej jak potrafią, a jednak gwarancji, że dziecko wyrośnie na szczęśliwego dorosłego przecież nie ma.
Maye Musk wcale nie miała w życiu lekko. W wieku 31 lat została samotną matką z trójką dzieci pod opieką. Oczywiście najbardziej znanym stał się najstarszy syn Elon, jednak pozostałe także dobrze poradziły sobie w życiu, choć ich imiona i nazwiska niekoniecznie są na ustach świata.
"Moje najstarsze dziecko, Elon, robi samochody elektryczne, aby ratować środowisko, i wystrzeliwuje rakiety w kosmos. Moje drugie dziecko, Kimbal, założyło restauracje 'od pola do stołu', uczy też dzieci tworzyć ogrody owocowo-warzywne na zaniedbanych przyszkolnych terenach. A najmłodsza Tosca produkuje i reżyseruje filmy, prowadzi też własną firmę rozrywkową" - mówi Maye Musk.
Zdaniem Maye Musk kluczem jest pozwolenie dziecku na to, by podążało za tym, co je pasjonuje. Z tego też powodu nigdy nie mówiła dzieciom, jakie kierunki studiów powinny wybrać. Przyznała również, że nigdy nie sprawdzała ich zadań domowych.
Uważa, że swoim przykładem nauczyła dzieci czym jest ciężka praca. "Nie traktowałam ich jak dzieci, ani ich nie karciłam" - dodaje.
Pierwszą pracę podjęła jako ośmiolatka
Już w dzieciństwie zaczęła zarabiać własne pieniądze. Najpierw była to praca w firmie ojca. Maye miała zaledwie 8 lat.
"Moja siostra bliźniaczka Kaye i ja dostawałyśmy pięć centów za godzinę, żeby pomóc mu rozsyłać jego comiesięczny biuletyn. Każdego miesiąca robiliśmy ich około tysiąca" - wspomina w książce "Kobieta z planem na życie".
Później nadal pracowały dla ojca, już jako recepcjonistki. Matka Elona Muska przekonuje, że ponieważ rodzice traktowali ją i jej siostrę jak dorosłe, odpowiedzialne osoby, ona także traktowała w ten sposób swoje dzieci. Trójka jej pociech także pomagała w prowadzeniu biznesu dietetycznego.
Gdy została samotną matką pracowała na pełen etat. Z zawodu dietetyczka zarabiała również jako modelka.
"Wychowywałam moje dzieci tak, jak wychowywali nas moi rodzice, kiedy byliśmy młodzi: by były niezależne, życzliwe, uczciwe, taktowne i uprzejme. Nauczyłam ich znaczenia ciężkiej pracy i robienia dobrych rzeczy" - mówi Maye Musk.
Jej dzieci wcale nie opływały w luksusy. Rodzina kupowała używane ubrania, a ona dbała o to, by nauczyć je przede wszystkim odpowiedzialności, dobrych manier, życzliwości dla innych.
Źródło: TVN24.pl
Zobacz też: Nie popełniaj tego błędu. Szybko nauczysz dziecko samodzielności i niezależności
