Pierwszy dzień w szkole (przedszkolu) – jak sobie poradzić?

2011-08-26 11:15

Pierwszy dzień w szkole bywa trudny, zarówno dla rodziców jak i dla nauczycieli. Najciężej jednak jest uczniom. Nowe miejsce, nowi koledzy… Do tego obca pani nauczycielka, która wyznacza nowe zasady i, co gorsza, każe ich przestrzegać w szkole i przedszkolu.  Każda zmiana w życiu napawa dziecko niepokojem i może być źródłem frustracji, a nawet stresu.  Jak pomóc dziecku poradzić sobie z tą sytuacja?

Wszystko zaczyna się od przedszkola
Autor: archiwum redakcji

Spis treści

  1. Jak przygotować się do rozstania z dzieckiem – wskazówki dla rodziców
  2. Dlaczego dziecko tak ciężko znosi rozstania z rodzicami?

Rodzice przedszkolaków powinni wiedzieć, że zapewnienia dziecka: Ja chcę do przedszkola…, Chcę do dzieci…, mogą ulec radykalnej zmianie, w momencie rozstania z rodzicami.

Najczęściej przez pierwsze dni, a nawet tygodnie dzieci płaczą, kurczowo trzymają się swoich rodziców i głośno protestują: Nie chcę…, Nie zostawiaj mnie…, Zabierz mnie do pracy…, Ja chcę do domu… Spotyka się rodziców, którzy ulegają tym rozpaczliwym błaganiom i zabierają dziecko z przedszkola.

Sami przed sobą, jak również przed dyrektorkami przedszkoli tłumaczą się: Ono jest jeszcze takie malutkie…,   Ania jest kruchutka i słaba emocjonalnie…, Wojtuś to dziecko wyjątkowo delikatne i bardzo wrażliwe … i dlatego zabierają je z przedszkola obiecując, że spróbują jeszcze raz, ale później (np. za rok), kiedy będzie bardziej starsze i bardziej odporne.

Czytaj: Powrót do szkoły – jakie trudności pojawiają się po dłuższej nieobecności w szkole?

Jak przygotować się do rozstania z dzieckiem – wskazówki dla rodziców

To bardzo trudne. Wasze niepokoje są jak najbardziej uzasadnione. Jednak nie ulegajcie dzieciom, nie zabierajcie do domu nawet wtedy, gdy błaga i płacze.  Nie cofajcie raz podjętej decyzji. Takie sytuacje będą się powtarzały, a dziecko jest mądre i będzie wykorzystywać waszą słabość. Oczywiście ze szkodą dla was, ale i dla niego. Do takich i podobnych sytuacji musimy przygotować siebie i dzieci. Wtedy łatwiej przeżyjemy ten trudny dla wszystkich czas. Zobaczcie o czym powinniście pamiętać:

  • Nie ma wyraźnego związku między przystosowaniem się dziecka do nowych warunków a wiekiem. Pięciolatek i sześciolatek idąc po raz pierwszy do przedszkola może podobnie rozpaczać jak trzylatek. Nawet pierwszoklasista ma spore kłopoty z przystosowaniem się do pobytu w szkole. Bywa, że mali uczniowie przeżywają podobne dramaty jak młodsze przedszkolaki przychodzące pierwszy raz do przedszkola.
  • Dziewczynki lepiej przystosowują się do przedszkola niż chłopcy. Na dodatek u chłopców, którzy źle znoszą konieczność chodzenia do przedszkola, częściej występują poważne zaburzenia, na przykład w postaci nawrotu moczenia się lub kłopotów z zasypianiem.
  • Stwierdzono związek między przystosowaniem się dziecka do przedszkola (szkoły), a dotychczasowym przebiegiem jego rozwoju. Jeżeli dziecko rozwija się normalnie i nie było komplikacji w okresie okołoporodowym i późniejszym, to z reguły lepiej przystosowuje się do nowych warunków.
  • Nie ma wyraźnego związku pomiędzy poziomem rozwoju umysłowego dzieci, a przystosowaniem się do przedszkola (szkoły). Dotyczy to oczywiście dzieci, których rozwój umysłowy mieści się w granicach szeroko rozumianej normy. Kłopoty adaptacyjne może mieć dziecko błyskotliwe, o świetnych możliwościach intelektualnych, jak i przeciętnie rozwijający się przedszkolak.
  • Status społeczny rodziny nie przesądza o przystosowaniu się dziecka do przedszkola. Badania sygnalizują tu poważniejszy problem: w miarę obniżania się statusu społecznego rodziny, wzrasta u dzieci skłonność do zaburzeń podstawowych funkcji społecznych, a to ma wpływ na sposób przystosowania się.
  • Nie dostrzega się związku pomiędzy przystosowaniem się dzieci do nowych warunków a formalną strukturą rodziny. Jednak wśród dzieci, które źle znosiły konieczność chodzenia do przedszkola, a wychowywały się w niepełnej rodzinie, częściej miały problemy z adaptacją.
  • Dzieci z rodzin wielodzietnych, podobnie jak jedynacy, napotykają na trudności z przystosowaniem się. Jednak u jedynaków nieco więcej dzieci wykazywało się zaburzeniami snu lub apetytu. Natomiast u dzieci posiadających rodzeństwo, częstsze były nawroty moczenia się, jako reakcja złego przystosowania się.
  • Dostrzega się związek między przystosowaniem się dziecka do pobytu w przedszkolu (szkole) a środowiskiem, w którym było do tej pory wychowywane i systemem wychowawczym stosowanym przez rodziców. Jeżeli dzieci są wychowywane w sposób racjonalny, to zakres trudności w przystosowaniu się jest wyraźnie mniejszy, a zaburzenia w reakcjach emocjonalnych i funkcjach życiowych są zdecydowanie słabsze. Gorzej wiedzie się dzieciom wychowywanym dosyć luźno i mającym zbyt opiekuńczych rodziców.

>> Czytaj także: Dlaczego dziecko nie chce chodzić do przedszkola? >>

Dlaczego dziecko tak ciężko znosi rozstania z rodzicami?

Młodsze przedszkolaki mają słabo ukształtowany system własnego "ja" i są emocjonalnie uzależnione od rodziców. Nie mogą obyć się bez ich pomocy i wsparcia. Oderwanie od najbliższych budzi w nich strach i tracą poczucie bezpieczeństwa (najważniejsza potrzeba psychiczna). W domu wszyscy doskonale rozumieją jego słowa, odczytują gesty i mimikę, a w przedszkolu: obca pani, która zachowuje się inaczej niż mama, inaczej mówi, inaczej uśmiecha się. W sali przebywa dużo dzieci, a więc pojawiają się kłopoty z przekazaniem tego, co dla niego jest ważne. Sytuację dziecka pogarsza fakt, że w zakresie samoobsługi jest zdane na dorosłego. Wszystko do tej pory robiła za niego mama, a teraz musi czekać tylko na pomoc pani. Nie potrafi skorzystać z obcej łazienki, nie potrafi się rozebrać i podciągnąć majtek. Ma problem z powiedzeniem obcej pani, że chce iść do toalety, a więc zaczyna płakać.

Młodsze przedszkolaki mają słabą orientacją przestrzenną i jeszcze gorszą orientację w upływie czasu. Uczucie lęku skutecznie blokuje chęć poznawania nowych rzeczy, bo dziecko jest skupione na swoich emocjach i nie zwraca uwagi na otoczenie. Usiłuje opanować swój strach i jakoś wytrzymać w nowym miejscu. Niektóre dodają sobie otuchy mówiąc do siebie: Kasia nie płacze..., Zosia jest grzeczna…, Marcin poczeka …, Mama zaraz przyjdzie…, Tatuś zabierze...

Najgorsze są poniedziałki. W domu jest bezpiecznie, a tu jest źle. Dziecięcy protest w kolejnych dniach stopniowo się wycisza, aby w następny poniedziałek może pojawić się z nową siłą.autor tekstu: oprac. red. na podstawie tekstu Ewy Zielińskiej O adaptacji dziecka do warunków przedszkola (szkoły)

MEN

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza