"Nie wytrzymuję! Mój 2-latek jest nieznośny!" Sprawdź, czy nie za dużo od niego wymagasz

2024-02-16 13:03

„Bunt 2-latka? Myślałam, że to bzdura. Ot zwykły etap rozwojowy, jak każdy inny zresztą. Okres niemowlęcy, gdy trzeba było wstawać co kilka godzin, a sen był przywilejem – to było dla mnie trudne. Tak przynajmniej mi się wydawało, bo od kilku tygodni mam wrażenie, że już dłużej nie wytrzymam” – pisze do nas rozgoryczona mama.

Nie wytrzymuję! Mój 2-latek jest nieznośny! Sprawdź, czy nie za dużo od niego wymagasz
Autor: Getty Images "Nie wytrzymuję! Mój 2-latek jest nieznośny!" Sprawdź, czy nie za dużo od niego wymagasz

„Mój 2-letni syn chce robić wszystko to co ja. Ok, wspaniale, ale on wszystkim by rzucał, a te wybuchy płaczu o byle co…. Łyżkę dostał nie taką, miseczkę za małą, jajko rozbił i beczał, bo wszystko mu się przyczepiło do rączek i upadło na buciki. Mówiłam, że zaraz wytrzemy, ale on już leżał na podłodze i w histerii kopał nogami. Nie wytrzymuję!” – pisze do nas zrezygnowana mama.

W swoim liście podkreśla, że kocha synka ponad wszystko, ale tak bardzo by chciała, aby choć przez dłuższą chwilę po prostu posiedział przy stoliku. Opisała, że ma tyle kredek, ciastoliny, a on spędza przy nim tylko chwilkę.

2-latek potrafi dać w kość, a jego wybuchy złości nie tylko zaskakują, co męczą. Kiedy jednak spojrzymy na to z innej perspektywy, będzie nam znacznie łatwiej przejść przez ten okres.

Zobacz także: Co robić, gdy kilkulatek ciągle chce na ręce? Te proste patenty zachęcą go do chodzenia

Spis treści

  1. Czy nie za dużo wymagam?
  2. 2-latek nie usiedzi długo w jednym miejscu
  3. Złoszczą się, gdy ich nie rozumiemy
  4. Nie może się powstrzymać przed zakazanymi rzeczami
  5. Dwulatek to wulkan energii
Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Czy nie za dużo wymagam?

Pediatra na swoim profilu na Instagramie @healthiest_baby zwraca uwagę, że czasami możemy za dużo wymagać od naszych 2-latków.

Kiedy okres niemowlęcy dobiega końca, a dziecko staje się coraz bardziej samodzielne i wymawia coraz więcej słów, zapominamy, że do tej pełnej samodzielności jeszcze mu bardzo daleko. Często chcemy, aby 2-latek potrafił przez dłuższą chwilę usiedzieć w miejscu – nie tylko w domu, ale też u lekarza, zachował spokój w sklepie, abyśmy mogli zrobić zakupy, nie biegał jak szalony, gdy wychodzimy na spacer.

Tymczasem te nasze oczekiwania nie są dopasowane do rozwoju dziecka. 2-latek jest ciekawy świata, pełen energii, chęci sprawdzenia, jak wszystko wokół niego działa i, co często rodziców przeraża – nie wie, co to strach.

Zanim więc do reszty stracimy cierpliwość, poznajmy możliwości 2-latka i dostosujmy do nich nasze oczekiwania.

2-latek nie usiedzi długo w jednym miejscu

Niestety, wymaganie od 2-latka, aby dłuższy czas posiedział w jednym miejscu, jest nierealne.

Jak podkreśla specjalistka, dwulatki mają krótki zakres uwagi.

„Dwulatki łatwo można rozproszyć i mają ograniczoną zdolność skupienia się przez długi okres czasu” – podkreśla pediatra.

Nie warto zatem oczekiwać, że dwulatek na dłużej zajmie się jakąś zabawą lub skoncentruje na jednym zadaniu. Siedzenie w miejscu podczas rozmowy z lekarzem – warto się raczej nastawić, że będzie ciekawy wszystkiego, co znajduje się w gabinecie.

Złoszczą się, gdy ich nie rozumiemy

Całkowicie normalne jest także wyrażanie złości przez dwulatka, gdy próbuje nam coś powiedzieć, a my wciąż nie wiemy, o co chodzi.

Dwulatki wypowiadają coraz więcej słów. Niektóre są wyraźne, a inne mniej. Niekiedy może nam się wydawać, że dwulatek mówi w obcym języku, choć według niego – wszystko jest zrozumiałe.

Nie powinno zatem dziwić, że nagle, gdy próbuje nawet powtórzyć drugi raz, nagle wpada w histerię, rzuca się na podłogę i macha nogami. Dla niego to szczególnie frustrujące. Co więcej, nie kontrolują swoich emocji. Wciąż się tego uczy.

Dwulatek nie robi nam na złość, co chwilę wybuchając złością. Po prostu jeszcze nie potrafi kontrolować swoich impulsów.

Nie może się powstrzymać przed zakazanymi rzeczami

To, co zakazane kusi najbardziej. Szczególnie dwulatka, któremu zabraniamy dotykać kabli, kontaktów itp. Dwulatki wprost czują, że muszą wszystkiego dotknąć, potrząsnąć tym, rzucić, uderzyć. Tym samym badają otaczający je świat, sprawdzają, jak wszystko działa, czy jest miękkie, czy jest twarde, a czasem są zdziwione, gdy coś się rozbije.

Oczywiście dwulatkowi należy zapewnić bezpieczeństwo i nie wolno pozwalać na zabawy, które mogą być dla niego niebezpieczne. Nie mniej, gdy rozbiją talerzyk, kubek lub rzucą z impetem jajkiem o podłogę – nie bierzmy tego jako działanie z premedytacją. Wyciągnijmy z tego zachowania cenną lekcję na przyszłość i tłumaczmy, że rzucony w ten sposób ulubiony talerzyk, także skończy w koszu na śmieci.

Dwulatek to wulkan energii

Zdarza się też, że rodzice czują, że już nie nadążają za swoim dwulatkiem. „Jeden wielki wulkan energii” – myślą, gdy dziecko skacze i biega, gdy wychodzą na spacer. Chcieliby, aby spokojnie szło, ale bynajmniej nie robi na złość, żyjąc w biegu.

Dwulatek po prostu potrzebuje ruchu, bo intensywnie się rozwija. Aktywność fizyczna może pomóc maluchom w uwolnieniu nadmiaru energii, ale także w rozwoju motoryki. Czerpmy z niej korzyści.

Rozwój dwulatka to także ciągła zmiana jego upodobań. Raz lubi kubek niebieski, a za chwilę go nienawidzi. Raz uwielbia marchewkę, a drugiego dnia płacze, że nałożyliśmy ją na talerz.

W tym okresie potrzebna jest ogromna cierpliwość, gotowość na ciągłe zmiany i nieoczekiwania od dwulatka czegoś, na co jeszcze emocjonalnie i rozwojowo nie jest gotowy. W tym okresie ważny jest także odpoczynek. Pamiętajmy o drzemkach, aby maluch miał czas przetworzyć zdobyte w ciągu dnia informacje.

Post pedagog możecie zobaczyć TUTAJ.

Czytaj także: Kiedy maluch krzyczy, że już cię nie kocha i jesteś "najgorszą mamą". Nie wymuszaj miłości, a zrób to

Nie radzisz sobie z dzieckiem? Oto 5 oznak, że wychowałeś małego tyrana, który przejął władzę w domu