W sieci nie brakuje słodkich obrazków, przedstawiających wyjątkową relację łączącą dzieci i zwierzęta. Ale rzeczywistość nie zawsze tak wygląda, o czym przekonali się również znani rodzice. Deynn i Daniel Majewski podjęli trudną decyzję w sprawie jednej z ich suczek - Didi nie wraca do domu, w którym jest niemowlę. Ze zwierzakami rozstała się też Karolina Gilon, która musiała oddać ukochane koty. Ale są też pozytywne historie.
Lilly, Luna i Lucky - suczki Sandry Kubickiej - uwielbiają synka modelki. „Dziewczynki poznały swojego braciszka i są zaczarowane” - mogłyśmy przeczytać pod rolką, którą znana mama opublikowała po wyjściu ze szpitala, gdy rodzina w końcu mogła być razem. Ale nie zawsze jest kolorowo, o czym rodziców nie trzeba przekonywać.
Sandra Kubicka podzieliła się rodzinną scenką. „Leoś uderzył Lilly”
Dziecko i pies to połączenie, które daje mnóstwo radości, ale też sprawia, że musimy mieć oczy stale dookoła głowy. Czasem i to nie wystarczy, wszystko dzieje się tak szybko, że możemy nie być w stanie odpowiednio zareagować. Sandra Kubicka na InstaStories opisała sytuację, która wydarzyła się w jej domu.
Leoś uderzył Lilly, nie słucha się w ogóle i za 10 razem Lilly go ugryzła, Luna skoczyła na Lilly w obronie Leosia, mimo tego, że Leoś ją też naparza... Lucky musiałam odciągnąć, bo chciała pogryźć wszystkich
- napisała na stories.
Jest dopiero 10 rano. I'm done. Wychodzę dzisiaj z domu
- podsumowała.
Możemy sobie tylko wyobrażać, ile wiadomości wygenerowało to stories. „Ani psom, ani dziecku nic nie jest” - Sandra Kubicka podkreśliła w innym nagraniu, dodając, że nie będzie się tłumaczyć.
„Kocham je całym sercem”
Sandra Kubicka nigdy nie ukrywała, jak ważne są dla niej jej „sraki”, jak pieszczotliwie nazywa suczki. Podkreśliła to również i tym razem - na jej koncie pojawiło się ich wspólne zdjęcie.
Zanim przyszedł na świat On, były One ❤️ Lillusia ma już 13 lat i zwiedziła ze mną cały świat. Moja największa przyjaciółka, potem pojawiła się Luncia która ma 5 lat a dwa lata temu ze schroniska dołączyła Lucky - nie wiemy ile miała więc liczymy od dnia adopcji czyli 2 latka. 🥰 Koooocham je całym sercem tak samo jak Leosia
- czytamy na profilu @sandrakubicka.
O tym pamiętaj, gdy w domu jest i dziecko, i pies
Na publikowanych przez Sandrę Kubicka nagraniach możemy wyłapać, że jej synek nie może wchodzić suczkom na głowę. To coś, o czym warto pamiętać. Przyjaźń i więź między dzieckiem a zwierzakiem może być wyjątkowa, ale może też jej nie być - i to też jest w porządku. Dorośli muszą być odpowiedzialni, nie możemy zostawiać młodego człowieka i psa samych, i po prostu sprawdzić, co z tego wyniknie. Każdy maluch może coś „wywinąć”, nawet najspokojniejszy psiak może mieć dość.
Dbamy o dziecko, pilnujemy, aby zwierzak go nie wywrócił, aby nie spał w jego łóżeczku. Zatroszczmy się też o drugą stronę - tłumaczmy, że nie można wchodzić do legowiska, przeszkadzać podczas jedzenia, że nie zawsze jest pora na głaskanie. Stawiajmy granice, nie tylko w kontaktach z obcymi psami, ale i z tymi własnymi.
Warto także nauczyć się rozumieć psi język. Gdy będziemy świadomi, co zwierzak chce nam przekazać, z czego wynikają różne jego zachowania, wszystkim będzie łatwiej. Możesz o tym przeczytać np. w naszym artykule: Dziecko chce głaskać każdego napotkanego na spacerze psa? Wiemy, czego warto je nauczyć.
Pamiętajmy, aby nie karcić psa na przykład za warczenie - to sygnał ostrzegawczy, jeśli pokażemy, że ma tego nie robić, w końcu przestanie. I to wcale nie będzie dobre, dyskretniejszych znaków możemy już nie wyłapać.