Z pewnością słyszałaś o tym, że noworodka nie należy nosić w pionie. Zwłaszcza zbyt długo, dlatego w internecie znajdziesz mnóstwo porad fizjoterapeutów wraz z przydatnymi filmikami, na których możesz dowiedzieć się jak podnosić niemowlę, by nie zrobić mu krzywdy.
I choć trudno nieświadomie wyrządzić własnemu dziecku krzywdę, wiele mam sądzi, że absolutnie nie może nosić noworodka inaczej niż na płasko, w pozycji poziomej lub z delikatnie uniesioną wyżej główką. Czy faktycznie noszenie dziecka w pionie przodem do siebie jest złe? Fizjoterapeutka rozwiewa wątpliwości.
Dlaczego mamom odradza się noszenie noworodków w pionie?
Częste i długie noszenie noworodków i niemowląt w pionie nie jest dla nich korzystne przynajmniej z kilku powodów. Noworodek nie ma jeszcze wystarczająco rozwiniętych mięśni, zwłaszcza mięśni szyi i tułowia. Nie potrafi samodzielnie utrzymać główki, co w pozycji pionowej grozi niekontrolowanym opadaniem głowy i ryzykiem uszkodzenia kręgosłupa szyjnego.
Co ważne, kręgosłup noworodka ma kształt litery „C” i nie jest jeszcze przystosowany do obciążeń osiowych (pionowych). Noszenie w tej pozycji może też powodować stres i nadmierną stymulację układu nerwowego, bo maluch nie jest jeszcze w pełni gotowy do koordynowania pozycji pionowej i utrzymywania równowagi.

Warto wiedzieć, że noszenie dziecka w pionie to właśnie pionizacja, która nie jest wskazana w pierwszych miesiącach życia dziecka. Zdaniem fizjoterapeutki Bożeny Janeckiej-Marcinkowskiej można jednak bezpiecznie nosić noworodka także w ten sposób, przodem do siebie.
„Przestańmy mówić matkom, że nie mogą nosić swoich dzieci w pionie”
Na pewno szykując się na narodziny maluszka sporo czytałaś na temat zasad pielęgnacji niemowlęcia. W artykułach dotyczących noszenia dziecka bardzo często pisze się o pozycji skośnej fasolki, jednak nie każdy maluch od razu ją polubi.
Młode mamy dość szybko zauważają, że pozycja pionowa, w której odbijają dziecko po karmieniu to ta, w której ono najszybciej się uspokaja.
Jednak wiedząc o tym, że noszeniu w pionie od pierwszych dni życia przeciwnych jest wielu specjalistów, mamy z reguły starają się tej pozycji unikać lub... oficjalnie nie przyznają się do tego, że właśnie tak najczęściej noszą swoje dzieci.
Zdaniem fizjoterapeutki, która na Instagramie prowadzi profil @fizjowsparcie niepotrzebnie demonizuje się noszenie noworodka przodem do siebie.
To najbardziej zbliżona do fizjologii pozycja, w której wszystkie stawy, głowa i kręgosłup są w naturalnej pozycji i mogą wykonywać swobodne ruchy (...) Noszenie dziecka w ten sposób od pierwszych dni jest nie tylko korzystne dla maluszka, ale również dla ciebie. Delikatne, wtulone ciałko malucha, jego bliskość pobudza twoje ciało do stawania się... matką!
- przekonuje fizjoterapeutka Bożeny Janecka-Marcinkowska.
Zdaniem fizjoterapeutki specjalizującej się w rehabilitacji niemowląt i dzieci, maluch, który pręży się w takiej pozycji nie robi tego bo jej nie lubi, ale najwyraźniej wymaga jakiegoś wsparcia fizjoterapeutycznego. Przyczynę odginania się do tyłu czy prężenia powinien znaleźć specjalista, który pomoże w pozbyciu się trudności.