Wprawdzie nie opublikowano jeszcze pełnych wyników jesiennego testu fotelików, największy niemiecki automobilklub już teraz informuje o tym, że dwa modele poddane testom zderzeniowym mogą stanowić zagrożenie dla dzieci.
Nie chodzi o drobne mankamenty w budowie czy materiały użyte do produkcji pokrycia tapicerskiego, ale o to, że oderwały się od bazy. W razie kolicji czy wypadku najprawdopodobniej nie zapewnią przewożonym w nich maluchom bezpieczeństwa.
Tych modeli fotelików nie kupuj
Oba modele fotelików samochodowych, przed którymi przestrzega ADAC to foteliki, które „rosną razem z dzieckiem”. Wielu rodziców lubi tego typu foteliki za to, że mogą służyć naprawdę długo, niemal od początku aż do końca przepisowego czasu, do kiedy dziecko musi być wożone w foteliku. W Polsce przepisy koncentrują się obecnie na wzroście dziecka i jego wadze, a nie na wieku.
Wspomniane modele to:
- Chipolino Olympus i-Size
- Reecle 360 (ZA10 i-Size).
Oba foteliki spełniają minimalne wymagania normy UN R129 (i-Size), dlatego można je kupić. Pierwszy z nich praktycznie nie jest w Polsce znany, za to drugi model można jeszcze kupić w internecie w cenie około 400 zł. Wkrótce powinien zostać wycofany całościowo ze sprzedaży.
Co konkretnie zawiodło? Oba foteliki w opcji montażu tyłem do kierunku jazdy w teście zderzeniowym odłączyły się od swoich baz. To oznacza, że w razie wypadku życie podróżującego w takim foteliku dziecka byłoby poważnie zagrożone.
Niemiecki automobilklub radzi rodzicom posiadającym w/w modele, by zaprzestali ich używania. Nie mogą wprawdzie oczekiwać zwrotu pieniędzy, jednak dla dobra dzieci powinni zakupić nowe foteliki. Najlepiej takie, które mają wysoką ocenę w testach.
Testy ADAC i Test Plus - co to takiego?
Nie wszyscy wiedzą, że nie wszystkie foteliki dopuszczone do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej przeszły rygorystyczne testy bezpieczeństwa, a za takie uważa się przede wszystkim niemiecki test ADAC i szwedzki Test Plus.
Pierwszy z nich bada zarówno modele montowane przodem jak i tyłem do kierunku jazdy, drugi - tylko modele RWF (tyłem).
Część modeli takie testy przechodzi później, dlatego warto przed zakupem sprawdzać, czy dany model w ogóle przeszedl taki test, a jeśli tak: z jakim wynikiem.
Pamiętaj również: im słabszy samochód, tym pancerniejszy i bezpieczniejszy powinien być fotelik w nim zamontowany. Część rodziców kupuje jak najlepszy fotelik do swojego auta, za to szukając modelu jako „drugiego”, „do samochodu dziadków”, decyduje się na zdecydowanie tańszy, a przy tym często gorszy model.
Rezygnowanie z chronienia dzieciaka tylko dlatego, że sam samochód ma mniejszy potencjał ochronny jest nielogiczne
- przekonują eksperci z @Osiem Gwiazdek.
