Kieszonkowe znika w grach online? Twoje dziecko może wydawać nawet trzy razy więcej niż myślisz

2025-11-10 9:41

Dajesz dziecku kieszonkowe i masz wrażenie, że te pieniądze po prostu znikają w internecie? Okazuje się, że nastolatki wydają nawet trzy razy więcej, niż nam się wydaje, a wszystko przez sprytne pułapki zastawione w grach. Na szczęście jest na to sposób i nadchodzi duża zmiana w prawie, która odmieni zasady gry.

Czy twoje dziecko wydaje pięniędze na dodatki do gier?

i

Autor: Mypurgatoryyears/ Getty Images Czy twoje dziecko wydaje pięniędze na dodatki do gier?
  • Niedawne badanie ujawnia, że rzeczywiste wydatki nastolatka w grach są niemal trzy razy wyższe, niż szacują rodzice
  • Twórcy gier wykorzystują sztuczki psychologiczne, by manipulować twoim dzieckiem i zachęcać do mikropłatności
  • Parlament Europejski zapowiada, że nowe unijne prawo od 2026 roku wprowadzi zakaz loot boxów w grach dla dzieci
  • Ustalenie z dzieckiem limitu wydatków na gry to kluczowy krok w nauce odpowiedzialności finansowej i oszczędzania

Ukryte wydatki w internecie. Ile naprawdę kosztują subskrypcje twojego dziecka?

Rodzice często nie doceniają skali cyfrowych wydatków swoich dzieci, zwłaszcza w kontekście subskrypcji i mikropłatności w grach. Jedno z niedawnych badań ujawniło alarmującą lukę w naszej świadomości finansowej, która może mocno nadwyrężyć domowy budżet. Okazuje się, że przeciętny konsument szacuje swoje wydatki na subskrypcje na około 86 dolarów miesięcznie, podczas gdy realna kwota jest niemal trzykrotnie wyższa i sięga średnio 219 dolarów.

Ta rozbieżność jest szczególnie widoczna wśród młodych ludzi, którzy są głównym celem twórców aplikacji i gier. Firmy technologiczne celowo projektują swoje produkty tak, by utrudnić śledzenie wydatków i zachęcać do impulsywnych zakupów, które pochłaniają całe kieszonkowe nastolatka. Zrozumienie tych mechanizmów to pierwszy krok do odzyskania kontroli nad finansami i nauczenia dzieci odpowiedzialności w cyfrowym świecie.

Królowe Matki, odc. 5 - Natalia Broszkiewicz o wczesnym macierzyństwie

Sztuczki psychologiczne w grach. Jak aplikacje manipulują twoim dzieckiem?

Twórcy gier doskonale wiedzą, jak wykorzystać naturalne skłonności naszego umysłu, by skłonić nas do wydawania pieniędzy. Jedną z najczęstszych sztuczek jest tzw. efekt zakotwiczenia, czyli ustalanie ceny tuż poniżej pełnej kwoty (np. 19,99 zł zamiast 20 zł), co sprawia, że wydaje nam się ona znacznie niższa. Inną pułapką jest błąd kosztów utopionych, który każe nam kontynuować płatną subskrypcję tylko dlatego, że już w nią wcześniej zainwestowaliśmy.

Wspomniane mechanizmy psychologiczne wskazują również na silne działanie awersji do straty. Anulowanie abonamentu jest przez nasz mózg postrzegane jako utrata czegoś, co już do nas „należy”, nawet jeśli z tego nie korzystamy. Te psychologiczne triki, które sprawiają, że pieniądze w grach wydaje się lżej, są niezwykle skuteczne, zwłaszcza w przypadku nastolatków, których umiejętność racjonalnej oceny kosztów dopiero się kształtuje.

Limit wydatków na gry. Jak rozmawiać z dzieckiem i ustalić wspólne zasady?

Otwarta rozmowa o pieniądzach i wspólne ustalenie zasad to podstawa w cyfrowym świecie. Chociaż zeszłoroczne dane branżowe pokazują, że większość rodziców (nawet 95%) twierdzi, iż ma z dzieckiem umowę dotyczącą wydatków w grach, warto regularnie weryfikować, czy jest ona przestrzegana. Dobrym pomysłem jest ustalenie miesięcznego budżetu na cyfrowe przyjemności (według tych samych analiz, większość wydających dzieci mieści się w kwocie 1-20 euro miesięcznie) i wspólne analizowanie, na co idą te pieniądze. Warto też porozmawiać o tym, że wydatki na konkretne ulepszenia w grze są często bardziej satysfakcjonujące niż kupowanie losowych „pudełek z łupami”. Taka rozmowa to świetna lekcja i pierwszy krok do tego, jak nauczyć dziecko oszczędzania.

M jak Mama Google News

Unia Europejska zakazuje loot boxów. Co nowe prawo zmieni w grach dla dzieci?

Jest jednak nutka optymizmu. Już w przyszłym roku mają wejść w życie nowe, unijne przepisy, które mocno ograniczą pole manewru twórcom gier. Jak informuje Parlament Europejski, od 2026 roku planowany jest zakaz stosowania w grach dla nieletnich tzw. „pudełek z łupami” (loot boxes), czyli mechanizmów przypominających hazard, gdzie kupuje się losową nagrodę. Przepisy mają również domyślnie blokować najbardziej uzależniające funkcje w aplikacjach skierowanych do dzieci, co z pewnością ułatwi sprawowanie kontroli rodzicielskiej.

To niezwykle ważny krok, ponieważ dotychczasowe regulacje okazywały się niewystarczające. Badania naukowe opublikowane w tym roku wykazały, że aż 93% reklam gier z „pudełkami z łupami” w mediach społecznościowych łamało unijne przepisy o ochronie konsumentów. Co więcej, jak się okazuje, żadna ze 100 najpopularniejszych gier mobilnych nie wymagała wyraźnej zgody rodzica na zakupy dokonywane przez osoby poniżej 18. roku życia, co doskonale pokazuje skalę problemu.