Pleśń w łazience a IQ dziecka. Jak skutecznie pozbyć się problemu?

2025-10-09 12:11

Walka z ciemnymi plamami w rogach łazienki wydaje się często jedynie kwestią domowej estetyki. Niewiele osób wie, że obecna w domu pleśń może mieć ukryty i długofalowy wpływ na rozwój intelektualny najmłodszych. Co więcej, niektóre powszechne sposoby radzenia sobie z wilgocią, jak otwieranie okna zimą, mogą nieświadomie pogłębiać problem.

Pleśń w łazience a IQ dziecka. Jak skutecznie pozbyć się problemu?

i

Autor: LightFieldStudios/ Getty Images
  • Badanie opublikowane w bazie NCBI dowodzi, że stała obecność pleśni w domu obniża IQ dziecka o ponad 9 punktów
  • Brytyjska służba zdrowia (NHS) łączy życie w zagrzybionych pomieszczeniach z częstszymi infekcjami dróg oddechowych u dzieci
  • Otwieranie okna w łazience zimą to popularny błąd, który nasila problem z wilgocią
  • Kluczowe dla walki z pleśnią jest utrzymanie wilgotności powietrza na poziomie poniżej 50 procent
  • Wystarczą zaledwie dwa dni wysokiej wilgotności, by w twojej łazience zaczęła się rozwijać pleśń

Jak pleśń w domu wpływa na zdrowie i rozwój intelektualny twojego dziecka?

Widok czarnych plamek w rogach łazienki to dla wielu rodziców znajomy i niepokojący obraz. To nie tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim sygnał ostrzegawczy. Jak podkreśla brytyjska publiczna służba zdrowia (NHS), na której ustalenia powołuje się portal Netmums.com, życie w wilgotnych, zagrzybionych pomieszczeniach może zwiększać ryzyko infekcji dróg oddechowych u dzieci, wywoływać ataki astmy, a także nasilać objawy egzemy (przewlekłej choroby skóry, objawiającej się swędzeniem i stanem zapalnym). Najmłodsi są na to niestety szczególnie wrażliwi.

Jak ułatwić sobie sprzątanie? Plac Zabaw odc. 10

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) tłumaczy, że płuca dziecka nie są jeszcze w pełni dojrzałe, a maluchy oddychają znacznie częściej niż dorośli. W efekcie, w stosunku do swojej wagi, wdychają o wiele więcej niewidocznych dla oka zarodników pleśni. Polskie obserwacje niestety potwierdzają, jak poważne mogą być tego skutki.

Długoterminowe badanie przeprowadzone w Krakowie, którego wyniki opublikowano w naukowej bazie danych NCBI, przyniosło niepokojące wnioski. Dzieci, które przez ponad dwa lata były narażone na stałą obecność pleśni w domu, w wieku 6 lat miały iloraz inteligencji (IQ) niższy średnio o ponad 9 punktów od rówieśników z czystych mieszkań.

Dr hab. inż. Krzysztof Matkowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w rozmowie z Radiem Rzeszów dodaje, że grzyby pleśniowe mogą wytwarzać mykotoksyny (substancje, które mogą sprzyjać rozwojowi nowotworów). Problem jest na tyle powszechny, że serwis PAP Zdrowie łączy obecność pleśni z tak zwanym „syndromem chorego budynku” (czyli zespołem dolegliwości, takich jak bóle głowy czy ciągłe zmęczenie, które wynikają ze złej jakości powietrza w pomieszczeniach).

Jaka temperatura i wilgotność powstrzymają rozwój pleśni w twoim domu?

Kluczowym czynnikiem, który zaprasza pleśń do naszej łazienki, jest kondensacja (czyli skraplanie się pary wodnej, które widzimy jako kropelki na lustrze czy oknach po gorącym prysznicu). Dzieje się tak, gdy ciepłe, wilgotne powietrze spotyka się z zimną powierzchnią, tworząc idealne, mokre środowisko dla rozwoju grzybów.

Problem ten nasila się szczególnie jesienią i zimą. Jeden prysznic potrafi podnieść wilgotność w łazience nawet do 90%, a jak ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), wystarczą zaledwie 1-2 dni, by w takich warunkach pleśń zaczęła rosnąć.

Eksperci wskazują, że jednym z rozwiązań jest utrzymywanie w łazience stałej, odpowiedniej temperatury. Portal Netmums.com sugeruje, by było to około 19°C. Dzięki temu ściany są na tyle ciepłe, że para wodna nie skrapla się na nich tak łatwo. Jednocześnie specjaliści z firmy Viessmann UK radzą, aby zimą temperatura w całym domu nigdy nie spadała poniżej 14°C, ponieważ drastycznie zwiększa to ryzyko kondensacji.

Badanie opublikowane na łamach „Journal of Fungi” dowodzi jednak, że kontrola wilgotności może być nawet ważniejsza niż sama temperatura. Według zaleceń EPA, optymalny poziom wilgotności w domu powinien mieścić się w przedziale 30-50%. Przekroczenie 60% to już otwarte zaproszenie dla niechcianych gości.

Ogrzewanie i wentylacja, czyli dwa kluczowe kroki do łazienki bez pleśni

Utrzymanie zalecanej temperatury i walka z wilgocią nie muszą być trudne. Eksperci, na których powołuje się Netmums.com, podpowiadają cztery praktyczne kroki. Dobrym pomysłem jest grzejnik drabinkowy, który nie tylko ogrzeje łazienkę, ale też szybko wysuszy ręczniki, eliminując dodatkowe źródło wilgoci.

Pomocne może być też inteligentne ogrzewanie, które włączy się na pół godziny przed kąpielą, by nagrzać ściany. Inne, bardziej zaawansowane opcje, to ogrzewanie podłogowe lub poprawa izolacji budynku, co naturalnie podnosi temperaturę ścian.

M jak Mama Google News

Nawet najlepsze ogrzewanie nie pomoże jednak bez sprawnej wentylacji. Co ciekawe, zimą otwieranie okna tuż po kąpieli może przynieść odwrotny skutek, bo zimne powietrze dodatkowo wychłodzi ściany i nasili skraplanie pary. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest wentylator wyciągowy. Jak podaje serwis Moistureflow.com, powinien on pracować przez minimum 20-30 minut po każdej kąpieli.

Home Ventilating Institute dodaje, że jego minimalna wydajność to 50 CFM (to jednostka określająca, ile powietrza wentylator jest w stanie usunąć w ciągu minuty). Najważniejsze jest jednak to, by wilgotne powietrze było odprowadzane na zewnątrz, a nie na strych, bo to jedynie przenosi problem w inne miejsce.