Władze Rosji nie chcą u siebie promowania „niszczycielskiej zachodniej ideologii”, a właśnie taki przekaz ma ich zdaniem m.in. bajka „Shrek”. Światowa premiera 5. część bajki zaplanowana na grudzień 2026 roku. Niewykluczone, że nie zobaczą jej rosyjskie dzieci.
Rosyjskie dzieci nie będą mogły oglądać Shreka?
Temat ten poruszyła Sophia Moskalenko na łamach portalu Psychology Today.
Rosja właśnie wypowiedziała wojnę Shrekowi. Nie, nie metaforycznie. Rosyjscy ustawodawcy dyskutują nad przepisem zakazującym ukochanego filmu animowanego za promowanie „niszczycielskiej zachodniej ideologii”
- pisze.
Dlaczego zielone ogry miałyby stanowić zagrożenie dla dzieci?
Według Sophii Maskalenko - prawdą jest, że baśnie i bajki mają wpływ na dzieci i ich późniejsze życie, co może mieć wpływ również na wybory polityczne. A przekaz, jaki niesie Shrek, może być niezgodny z polityką rosyjską.
Chodzi o to, by uciszyć przekaz o buncie?
Zdaniem ekspertki, kremlowscy decydenci mają świadomość, że to, co oglądają dzieci, nie pozostaje bez wpływu na ich myślenie i zachowanie w przyszłości.
Bajki nie tylko bawią — kodują wartości kulturowe, scenariusze emocjonalne i oczekiwania dotyczące władzy. Te historie często dzielą świat na bohaterów i złoczyńców, wtajemniczonych i wrogów, zwycięzców i przegranych.
- pisze Sophia Moskalenko i dodaje, że w rosyjskich baśniach dominują motywy magicznego dziedziczenia i przeznaczenia, jakim jest potęga. W ukraińskich z kolei przewijają się motywy takie jak: spryt, poświęcenie i opór wobec dominacji.
W bajce o Shreku nie chodzi o zielone ogry, a o to, że ta opowieść to nośnik wywrotowych - z punktu widzenia Kremla - wartości takich jak:
- nieposzanowanie zasad,
- niezależność,
- prawo do definiowania siebie i nieprzyjmowania narzuconych ról.
