- Jazda konna zyskuje na popularności jako aktywność rozwijająca dzieci, dostępna dla każdego.
- Ten sport to nie tylko rozwój fizyczny, ale też budowanie pewności siebie, wytrwałości i wyjątkowej więzi ze zwierzęciem.
- Dowiedz się, dlaczego kontakt z końmi może być bezcenną lekcją życia i kiedy najlepiej zacząć naukę.
Moda? Może trochę. Ale – jak podkreślają instruktorzy i hipoterapeuci – chodzi o coś więcej. Jazda konna to: zdrowie, pewność siebie, wytrwałość i... czysta radość.
Jazda konna: ruch i rozwój, jakich potrzebują dzieci
W świecie ekranów i siedzącego trybu życia jazda konna może być bezcenną przeciwwagą. Nie trzeba mieć własnego konia – wystarczą regularne zajęcia w pobliskiej stajni.
Co rozwija jazda konna?
- Mięśnie całego ciała – od stóp, poprzez nogi, brzuch, ramiona i szyję,
- Postawę – jeździec musi siedzieć prosto (słynna zasada: nos nie powinien "wyprzedzać" pępka),
- Koordynację i równowagę – szczególnie w ruchu, przy zmianach tempa i kierunku.
Oczywiście jazda konna to nie tylko sprawność i wysportowana sylwetka. Dodatkowo aktywność na świeżym powietrzu poprawia odporność i dotlenienie organizmu.
Co ważne: jeśli dziecko złapie „końskiego bakcyla”, możliwości rozwoju fizycznego i sportowego są ogromne.
Można iść w stronę klasycznego ujeżdżenia, skoków przez przeszkody, rajdów długodystansowych czy stylu western. Inni odkrywają woltyżerkę – czyli gimnastykę na koniu, albo polo, które uczy pracy zespołowej. Kto wie, może to właśnie tu zacznie się przygoda życia?
- mówi w rozmowie z MjakMama Wiktor Boruta, hodowca koni i wykładowca akademicki przedmiotów hippicznych.
Jazda konna daje pewność siebie, która zostaje na całe życie
Kontakt z koniem uczy rzeczy, które trudno wypracować przy biurku (ani na boisku, ani na parkiecie).
Dziecko szybko odkrywa, że koń:
- nie da się przekupić ani zmanipulować,
- reaguje na ludzkie emocje i mowę ciała,
- potrzebuje naszej stanowczości, ale i łagodności.
Dzieci, które miały trudności w relacjach – np. zostały zranione przez rówieśników lub dorosłych – często właśnie w tym wielkim a delikatnym zwierzęciu, odnajdują pierwszy bezpieczny punkt oparcia. To od niego zaczynają uczyć się, że relacje mogą być dobre, a świat – nie tak straszny, jak się wydawało.
Kiedy zacząć naukę jazdy konnej?
7-letni Indianie z plemienia Komanczów nierzadko byli już naprawdę wytrawnymi jeźdźcami. Współcześnie, wśród koniarzy krąży żart: „Najlepszy wiek na pierwszą jazdę to… osiemdziesiąt lat – po kilkudziesięciu latach obserwacji i nauki”. Ale i dziś zdarza się, że konia dosiadają już 4-latki. Jak mówi Wiktor Boruta:
Pokolenie rodziców z lat 90. nie lubi czekać. I dobrze! Dzięki temu jazdę konną zaczynają 6- czy 8-latkowie. A stajnia może stać się dla dziecka drugim domem – pełnym zapachu siana, pracy rąk i przyjaźni, nie tylko tej międzyludzkiej.
Jak podkreśla nasz ekspert, jazda konna to nie tylko sport, ale szkoła charakteru, cierpliwości i kontaktu z naturą.
Może nie każde dziecko stanie się przyszłym mistrzem ujeżdżenia, ale samo obcowanie z koniem daje szansę na rozwój, który trudno przecenić. Jeśli tylko w pobliżu jest stajnia, która wzbudza zaufanie — warto spróbować.
