Pani Magda jest mamą 5-letniego synka. Ma również psa. Doskonale wie, że po spacerach wiosną i latem, psiak „przynosił do domu” mnóstwo kleszczy. Nie wbijały się one w skórę czworonoga, ponieważ miał specjalną obrożę. W ostatnią niedzielę (26 stycznia) wieczorem, myjąc głowę, mama poczuła pod palcami charakterystyczną kulkę...
Kleszcze zimą? Tak
Ostatni weekend w Warszawie nie należał do zbyt mroźnych. Okazało się, że dodatnia temperatura zachęciła do aktywności groźne pajęczaki. Co prawda eksperci ostrzegają, że gdy termometry pokazują więcej niż 5 st. Celsjusza, należy uważać na kleszcze, ale wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że w styczniu kleszcze mogą być groźne.
Pani Magda na własnej skórze przekonała się, że to prawda. Najpierw zobaczyła kleszcza spacerującego po kanapie, na której wcześniej leżał pies. Wieczorem okazało się, że inny kleszcz zdążył wbić się jej w skórę głowy i nabrać już całkiem pokaźnych rozmiarów...
Pani Magda sprawdziła dokładnie sierść psa - w jego skórze nie zauważyła ani jednego kleszcza. Prawdopodobnie dlatego, że miał na sobą obrożę, która ma go chronić przed kleszczami. Nie przeszkodziło to jednak kleszczom, by potraktować psa jako środek transportu do naszego mieszkania.
Szczęście w nieszczęściu, że trafiło na mnie, nie na syna
- pisze pani Magda. I dodaje, że jeśli, tak jak ona, pozwalamy czworonożnym pupilom leżeć na kanapie, musimy się liczyć z podobną niespodzianką.
Dlaczego kleszcza trzeba usunąć jak najszybciej
Większość z nas ma świadomość, jak groźne mogą być kleszcze. Powodują takie choroby jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu.
Jeszcze jakiś czas temu sądzono, że przed zachorowaniem chroni usunięcie kleszcza w czasie do 24 godzin od wbicia się pajęczaka w skórę. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że kleszcza należy usunąć tak szybko, jak tylko to możliwe.
Nie zawsze jest to proste, ponieważ pajęczaki te wydzielają specjalną, znieczulającą substancję, za sprawą której często nie czujemy momentu „wbicia się” kleszcza. Zimą, gdy nie spodziewamy się zagrożenia ze strony kleszczy - mogą one okazać się tym groźniejsze.
Z tego, co pisze pani Magda wynika, że szczególną ostrożność powinni zachować właściciele psów. I że specjalne, przeciwkleszczowe obroże - nawet jeśli chronią czworonoga - nie chronią naszych mieszkań. A co za tym idzie - na ukąszenie kleszcza narażeni są domownicy, w tym ci najmłodsi. Pamiętajmy o tym, zachowując czujność.
