"Najmniejszy intruz w Białym Domu". Sprytny kilkulatek ominął zabezpieczenia

2023-04-20 15:39

"Najmniejszy intruz w Białym Domu" – tak amerykańskie media okrzyknęły małego chłopca, który przecisnął się przez ogrodzenie siedziby prezydenta Stanów Zjednoczonych i dostał się na jej teren. Sprytny malec postawił na baczność funkcjonariuszy Secret Service, którzy natychmiast namierzyli dziecko i przekazali je w ręce rodziców.

Najmniejszy intruz w Białym Domu. Kilkulatek ominął zabezpieczenia i postawił na nogi Secret Service
Autor: Twitter @wusa9.com "Najmniejszy intruz w Białym Domu". Kilkulatek ominął zabezpieczenia i postawił na nogi Secret Service

Incydent miał miejsce we wtorek. Kilkuletni chłopiec przebywał w pobliżu Białego Domu w towarzystwie rodziców.

O krok od tragedii w Gdyni. Dziewczynka na hulajnodze niemal wjechała pod koła samochodu

Kilkulatek ominął zabezpieczenia w Białym Domu

Jak przekazał szef komunikacji Secret Service Anthony Guglielmi, cytowany przez CNN w pewnym momencie ciekawski malec przecisnął się przez ogrodzenie po północnej stronie rezydencji i uruchomił alarm. Jak zaznaczył chłopiec bardzo krótko przebywał na terenie Białego Domu. Pracownicy ochrony szybko odprowadzili go do jego rodziców. Amerykański publiczny nadawca NPR podał, że zanim pozwolono odejść chłopcu i jego rodzicom, musieli oni odpowiedzieć na kilka pytań. Zgodnie z procedurami po incydencie dostęp do rezydencji został czasowo ograniczony.

Ogrodzenie Białego Domu

Jak wskazują amerykańskie media było to pierwsze udane włamanie na teren kompleksu od czasów podwojenia wysokości Białego Domu do 13 stóp (ok. 4 metrów). Przebudowa miała związek z serią incydentów, w wyniku których dochodziło do naruszenia procedur bezpieczeństwa. Jak jednak zauważa NPR nowe ogrodzenie, choć jest wyższe od poprzedniego, to nadal ma pręty oddalone od siebie o 12,7 centymetra, przez które jak widać może się przecisnąć nawet 2-3latek.

Jak zauważa z kolei CNN to nie pierwszy przypadek, gdy dziecku udało się przejść między prętami ogrodzenia Białego Domu. Do analogicznej sytuacji doszło w 2014 roku tuż przed tym, jak ówczesny prezydent Barack Obama miał wygłosić przemówienie w sprawie Iraku. Incydent opóźnił wystąpienie głowy państwa.