Według wstępnych ustaleń policji z Kentucky 8-letni chłopiec zmarł po zjedzeniu truskawek, które były dystrybuowane na kiermaszu w szkole średniej Madisonville North Hopkins. Owoce można było dostać w zamian za datek na sprzęt sportowy dla szkoły. Chłopiec po zjedzeniu kilku owoców miał poczuć się źle. Wystąpiły u niego objawy przypominające reakcję alergiczną. Rodzice podali mu więc lek przeciwalergiczny i zachęcili do kąpieli.
Objawy jednak nie ustąpiły, więc rodzice około godziny 22:30 zabrali chłopca na pogotowie. Jak podaje portal nbcchicago.com około godziny 1:24 rodzina opuściła izbę przyjęć i wróciła do domu. Po powrocie do domu chłopiec przebrał się i poszedł spać.
Nie tylko 8-latek skarżył się na problemy zdrowotne po zjedzeniu truskawek
Rano, gdy rodzina próbowała obudzić go do szkoły, nie reagował. Natychmiast wezwano pogotowie. Zanim jednak pomoc przybyła na miejsce, bliscy zabrali chłopca do szpitala. Niestety lekarze na miejscu stwierdzili jego zgon.
W toku śledztwa policjanci ustalili, że tego samego wieczora na izbę przyjęć zgłosiło się więcej osób, które jadły truskawki z kiermaszu. Po śmierci chłopca Departament Zdrowia hrabstwa Hopkins wydał ostrzeżenie, w którym zaapelował do wszystkich, aby nie spożywali truskawek zakupionych podczas zbiórki pieniędzy dla szkół lekkoatletycznych Madisonville North Hopkins High School i Hopkins County Central High School.
„Obecnie Departament Zdrowia Publicznego pobiera próbki truskawek do laboratorium stanowego w celu przetestowania. Chociaż ten incydent może nie być powiązany, podjęto decyzję o zachowaniu ostrożności i odradzaniu jedzenia żadnej z tych truskawek” – czytamy.
Lekarz sądowy uważa, że tragedia była spowodowana "odosobnioną reakcją alergiczną", ale nie zebrano jeszcze wszystkich danych. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok chłopca oraz wyniki toksykologiczne z badań owoców.
Skażone truskawki trafiły do Polski
Problem z truskawkami pojawił się też w Polsce. Kilka dni temu GIS wydał ostrzeżenie przed partią marokańskich truskawek, które mogliśmy kupić między innymi w jednej z najpopularniejszych sieci handlowych w naszym kraju. W owocach bowiem wykryto wirusa wywołującego wirusowe zapalenie wątroby typu A. Zaapelowano do wszystkich o wyrzucenie owoców. Więcej na ten temat przeczytacie - Wirus wywołujący WZW A w produkcie z Biedronki. Pod żadnym pozorem nie jedz.