Bohaterska akcja policjantów. Reanimowali niemowlę na Marszu Niepodległości

2024-11-12 10:15

Policjanci zabezpieczający Marsz Niepodległości pomagali uczestnikom wydarzenia, również tym najmłodszym. Na uznanie zasługuje działanie funkcjonariuszy z Bielska-Białej, którzy uratowali życie rocznego chłopca. Dziecko przestało oddychać, rodzice zaalarmowali mundurowych, którzy przystąpili do działania.

Policjanci reanimowali niemowlę

i

Autor: x.com/Policja_KSP Policjanci zabezpieczający Marsz Niepodległości reanimowali rocznego chłopca.

Za nami 11 listopada, Narodowe Święto Niepodległości. Wydarzenia związane z tym świętem to m.in. Marsz Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy. Nad spokojem osób celebrujących 106 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości czuwali policjanci, wspierani m.in. przez Służbę Ochrony Państwa czy Straż Miejską.

Funkcjonariusze przekazali, że było bezpiecznie, jednak nie zabrakło interwencji. Nie chodzi tylko o zatrzymania osób czy zabezpieczenie np. petard czy rac, ale i bezpośrednie wsparcie uczestników obchodów. Mundurowi m.in. pomogli rocznemu chłopcu, który przestał oddychać.

Policjanci reanimowali niemowlę

Jak informuje stołeczna policja, funkcjonariusze z Bielska-Białej, którzy zabezpieczali Marsz Niepodległości uratowali niemowlę. Zaalarmowani przez rodziców, błyskawicznie ruszyli do działania.

Policjanci z Bielska Białej, którzy pełnili dziś służbę przy zabezpieczeniu Marszu Niepodległości w Warszawie, zostali poproszeni o pomoc przez rodziców rocznego chłopca, który przestał oddychać. Mundurowi od razu przystąpili do resuscytacji malucha

- czytamy w opublikowanym przez KSP komunikacie.

Wszystko skończyło się dobrze, działania policjantów przyniosły oczekiwany skutek.

Podjęte przez policjantów czynności pozwoliły na przywrócenie u niemowlęcia czynności życiowych. Na miejsce dotarła też wezwana w międzyczasie karetka pogotowia

- napisano.

Nie była to jedyna akcja funkcjonariuszy podczas wczorajszych uroczystości, pierwszej pomocy udzielili także innym osobom, które zasłabły. Pomogli także dziecku, które straciło z oczu rodzica.

Policjanci pomogli dziecku, które się zgubiło

Na stacji metra Centrum zgubił się sześciolatek. Chłopiec nie mógł odnaleźć swojego taty, sam zgłosił się do policjantów. Zaopiekowali się dzieckiem i zaprowadzili do komisariatu.

Pomocy u mundurowych szukał również tata chłopca, rodzinę udało się szybko połączyć.

Tata chłopca niedługo później również zgłosił się do jednego z operujących w pobliżu policyjnych patroli. Chociaż cała sytuacja była dla niego i dziecka stresująca, to szybko znalazła szczęśliwe zakończenie

- informuje stołeczna komenda.

Co robić, gdy stracisz dziecko z oczu?

Zgubienie dziecka może zdarzyć się każdemu - warto o tym pamiętać i zawczasu się przygotować do tej ewentualności. O zasadach rozmawiaj z młodym człowiekiem wcześniej, przypomnij je, gdy wybieracie się w zatłoczone miejsce i możecie stracić się z oczu.

Możemy ustalić własne zasady, najważniejsze wydają się te dwie:

  1. Dziecko nie powinno oddalać się z miejsca, w którym widzieliście się po raz ostatni. Powiedz maluchowi, że najprawdopodobniej to tam będziesz go szukać w pierwszej kolejności.
  2. Niech dziecko poprosi o pomoc dorosłego - policjanta (nigdy nie strasz dziecka mundurem, w kryzysowej sytuacji będzie mu się kojarzył jedynie z „panem, który go zabierze”), pracownika ochrony w centrum handlowym czy rodziców z dziećmi.

I pamiętaj - nie złość się na dziecko, gdy już się odnajdziecie. Ta sytuacja to olbrzymi stres, ale słowa wypływające ze strachu mogą ranić na całe życie.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"