Mama chłopca z zaburzeniami ze spektrum autyzmu dba o to, aby je syn czuł się jak każde inne dziecko, był częścią grupy. Zawsze organizowała mu przyjęcia urodzinowe, jednak na zaproszenia właściwie nikt nie odpowiadał. To się zmieniło, gdy chłopiec trafił do nowej szkoły, ale radość nie trwała długo - wszystko wskazywało na to, że tegoroczne urodziny znów spędzi sam.
Przed dziesiątymi urodzinami postanowiła spróbować czegoś innego i na przyjęcie zaprosić również nieznajomych. Zaproszenie na urodziny syna opublikowała w mediach społecznościowych i w lokalnej gazecie.
W niedzielę 14 września kończę 10 lat i mama organizuje dla mnie urodzinowy poczęstunek w moim ulubionym parku. Nie mam wielu przyjaciół, ponieważ jestem autystyczny i nie jestem zbyt lubiany przez inne dzieci. Mama próbowała zaprosić dzieci w parku, ale nie jest pewna, czy będą mogły przyjść. Chcesz przyjść na moje urodziny?
- napisała na Facebooku Giulia, mama chłopca.
Nie spodziewała się, ile osób odpowie twierdząco.
Lokalna społeczność odpowiedziała na apel mamy
W niedzielę, 14 września, w jednym z parków w Padwie pojawiły się tłumy. Całe rodziny przyszły świętować urodziny 10-latka. Mali i duzi, zdrowi i chorzy - wszyscy byli tam dla chłopca i jego mamy. A to, co miało być symbolicznym przyjęciem, okazało się całkiem sporą uroczystością, jednoczącą lokalną społeczność. W końcu urodziny na sto osób to już jak wesele.
Naprawdę nie spodziewałam się takiej solidarności. Mój syn jest szczęśliwy i nie mogłam prosić o nic więcej
- podkreślała mama chłopca.
Rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, którzy pojawili się w parku, podkreślali, że doskonale wiedzą, z czym mierzy się mama 10-latka, oni są w takiej samej sytuacji. I dlatego chcieliby być razem z nimi - nie tylko po to, aby świętować urodziny, ale i po to, aby pokazać solidarność.
Dzięki temu, że ludzie nie pozostali obojętni i przyjęli zaproszenie na urodziny, 10-latek nie świętował samotnie. Dmuchał świeczki na torcie i otwierał prezenty w towarzystwie licznej grupy nowych przyjaciół.

Nie zabrakło też dodatkowych atrakcji
Na przyjęciu nie zabrakło gości, zaproszenie dotarło również do tych, którzy postanowili zadbać o to, aby nie zabrakło urodzinowych atrakcji. W parku pojawiło się pięć czerwonych samochodów wyścigowych, gości rozśmieszali klauni.
Na urodzinach pojawili się również przedstawiciele lokalnych władz. W kolejce do złożenia życzeń 10-latkowi ustawiła się radna, która w rozmowach podkreślała, że pierwszą przeszkodą do pokonania jest obojętność wobec takich sytuacji.
Mama zdecyduje się na podobne przyjęcie w przyszłym roku? Jak wskazała, ma nadzieję, że nie będzie musiała publikować ogłoszeń, aby ktoś zechciał pojawić się na urodzinach jej syna.
Zobacz także: Jak zrobić urodzinową piniatę dla dziecka?