25 listopada w Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM przeprowadzono kolejne, wyjątkowe operacje. Trudny zabieg wykonano na sercu nienarodzonego jeszcze dziecka, a nawet dwójce dzieci.
Pierwsza taka operacja przeprowadzona została 3 miesiące temu, a wczoraj - zespół Centrum w składzie prof. Marzena Dębska, prof. Janusz Kochman, dr Beata Rebizant oraz dr Katarzyna Zych-Krekora wykonał dwa identyczne zabiegi i to w ciągu jednego dnia.
Jakie operacje przeprowadzono na WUM-ie?
Chodzi o operację na sercu płodu, obarczonego wadą w postaci krytycznej stenozy zastawki aortalnej. To wada polegająca na zwężeniu światła lewego ujścia tętniczego skutkujące utrudnionym odpływem krwi z lewej komory serca do aorty.
Krytyczne zwężenie zastawki aortalnej w życiu płodowym może powodować uszkodzenie lewej komory serca, niewydolność serca, a nawet zgon wewnątrzmaciczny płodu.
W najcięższych postaciach uszkodzenie komory może skutkować rozwojem serca jednokomorowego (HLHS) u noworodka i koniecznością wieloetapowego, niezwykle skomplikowanego leczenia operacyjnego po porodzie.
Zabiegi zakończone sukcesem!
U dwójki operowanych w Warszawie płodów wada została rozpoznana w czasie badaniu ultrasonograficznym serca. U pierwszej pacjentki specjaliści przeprowadzili operację w 23 tygodniu ciąży.
"Technicznie była ona dla nas dużym wyzwaniem, bo serce w tym okresie jest małe, ma mniej więcej wielkość dziesięciogroszówki. Szczęśliwie, udało się bezpiecznie poszerzyć zastawkę aortalną, dziecko ma szansę na uratowanie lewej komory serca - powiedziała prof. Marzena Dębska, specjalistka od ciąż wysokiego ryzyka i terapii prenatalnej wad wrodzonych płodu, UCZKiN WUM. - W przypadku drugiej pacjentki sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ u dziecka występowała niewydolność krążenia i obrzęk. Ta operacja była przeprowadzona ze wskazań życiowych, dziecku groziła śmierć jeszcze w łonie matki".
"Zwykle w ciągu jednego dnia naprawiamy jedno serduszko małego pacjenta w łonie matki. Wczoraj miało to miejsce u dwóch nienarodzonych jeszcze pacjentów. Były trudne momenty, ale nasz Zespół pokazał, że potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. Operacje te dowiodły, że wbrew krążącym pogłoskom mamy się naprawdę dobrze, a co najważniejsze - robimy swoje. Oczywiście dla dobra naszych Pacjentów. Teraz trzymamy kciuki za dobre efekty odległe, a operatorom serdecznie gratulujemy" - dodał prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii UCZKiN WUM.
Czytaj również: Zabiegi w łonie matki - kiedy konieczna jest operacja chirurgiczna płodu
Leczenie wewnątrzmaciczne: jakie wady płodu można leczyć jeszcze przed urodzeniem?