„Dzieci ze wsi nie powinny chodzić do szkoły w mieście”. Burmistrz przeprasza za słowa o tym, że są gorzej ubrane

2025-11-04 10:33

Wypowiedź burmistrza na sesji rady gminy wywołała spore poruszenie. Jego słowa o dzieciach ze wsi, które nie powinny zdaniem włodarza uczęszczać do szkoły w mieście, nie spodobały się rodzicom. Dziś burmistrz przeprasza, jednak zdaniem wielu to nie kończy sprawy.

„Dzieci ze wsi nie powinny chodzić do szkoły w mieście”. Burmistrz przeprasza za słowa o tym, że są gorzej ubrane

i

Autor: dżedzura/ Getty Images

W sieci zawrzało po słowach burmistrza Korsz Jana Adamowicza. 28 października podczas sesji rady gminy wypowiedział kilka zdań, które sprawiły, że rodzice uczniów mieszkających na wsi poczuli się gorsi. 

Padły słowa o gorzej ubranych od „miastowych”, przeprosiny nie na wiele się zdały.

Hejt w przedszkolu i szkole - Plac Zabaw odc. 1

Burmistrz skomentował ubiór dzieci, w sieci zawrzało

Gmina Korsze w powiecie kętrzyńskim (woj. warmińsko-mazurskie) prowadzi cztery szkoły podstawowe. Rocznie wydaje na to 8 milionów złotych, przy czym obecny stan zadłużenia samorządu wynosi 29 mln zł. Likwidacja jednej z podstawówek miałaby przynieść roczne oszczędności w wysokości 1,5 mln zł. 

Konkretnie chodzi o to, by zlikwidować szkołę w Sątocznie, w której uczy się obecnie 42 dzieci. Burmistrz zaproponował, by dzieci z Sątoczna przenieść do szkoły we wsi Łankiejmy, choć wielu uczniów bliżej miałoby do szkoły w mieście Korsze. Skąd ta propozycja?

Zdaniem burmistrza chodziło o dobre samopoczucie dzieci, jednak słowa o tym, że uczniowie ze wsi powinni zostać przeniesieni do wiejskiej szkoły, wywołały spore poruszenie. Burmistrz, który swoją funkcję pełni od 2022 roku, wyraził się dość niefortunnie.

Co innego jest mieć kolegów ze wsi, a co innego z miasta. Może lepiej sytuowanych, może lepiej ubranych. (...) Jak bardzo te dzieci się różnią z zewnątrz, bo może wewnętrznie te dzieci są takie same. Ich ubiór pokazuje, że ci rodzice nie mają pieniędzy. Widać po nich, z jakiego środowiska pochodzą. Wrzucenie tych dzieci teraz do szkoły w Korszach to dla wielu byłoby traumą, a Łankiejmy są podobnym środowiskiem

- tłumaczył na sesji burmistrz Adamowicz.

Te słowa szybko trafiły do sieci, rodzice obecni w sali podczas posiedzenia poczuli się urażeni. Nie przemawia do nich tłumaczenie, że to wszystko w trosce o ich dzieci.

M jak Mama Google News

Burmistrz przeprasza. Tłumaczy, że chciał oszczędzić dzieciom przykrości

Słowa burmistrza wywołały burzę, głos podczas posiedzenia zabrała matka ucznia, która poczuła, że jej dziecko zostało obrażone. „Bardzo nas ubodło, że nasze dzieci są gorzej ubrane. Mam rozumieć, że nasze dzieci idą do Łankiejm, bo tam też są dzieci gorzej ubrane i biedniejsze? Może nie była to intencja pana burmistrza, ale tak to wybrzmiało” - mówiła wyraźnie poruszona.

Jej głos nie był odosobniony. Burmistrz jeszcze podczas tej samej sesji postanowił przeprosić i wytłumaczyć, że nie chciał nikogo stygmatyzować ani dzielić dzieci na lepsze i gorsze.

Użyłem słów i określeń, którymi uraziłem wiele osób. Nie powinienem tak mówić. Przeprosiłem za moją wypowiedź już podczas sesji rady miejskiej. Teraz poprzez ten portal społecznościowy jeszcze raz bardzo, bardzo mocno wszystkich przepraszam

- napisał burmistrz Korsz.

W mediach społecznościowych opublikował nagranie.

Pod postem na Facebooku już pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Wśród nich te od osób, które uważają, że taka kompromitacja powinna zakończyć się ustąpieniem z urzędu lub referendum w sprawie odwołania burmistrza. 

Quiz wiedzy o Polsce i Polakach
Pytanie 1 z 15
Za datę powstania państwa polskiego uznaje się: