Mężczyzna trafił do więzienia, ponieważ okazało się, że jakiś czas temu narozrabiał i ma do odbycia karę pozbawienia wolności. Co zrobił? Ci, którzy znają pana Łukasza określają jego wybryk jako "głupotę z młodości".
Matka noworodka za kratkami. Pan Łukasz też
Ta informacja wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Łodzi. 15 kwietnia, w pustostanie w dzielnicy Bałuty, pan Łukasz i jego koledzy odkryli porzucone w reklamówce dziecko. To dzięki nim, malutka dziewczynka w stanie hipotermii znalazła się w szpitalu, zanim było za późno.
Policjanci już aresztowali 36-letnią matkę noworodka, (ojciec miał nie wiedzieć, że jego partnerka jest w ciąży). Aresztowano także pana Łukasza, ponieważ podczas prowadzonych czynności, funkcjonariusze ustalili, że 37-latek ma do odbycia karę pozbawienia wolności.
Kierując się odruchem serca mężczyzna wyciągnął z foliówki i uratował porzucone na śmietniku niemowlę. Potem pilnował je do czasu przyjazdu służb. Niestety pan Łukasz nie dostał za to podziękowań - został zatrzymany przez policję w związku z zasądzoną wcześniej karą.
- czytamy w Dzienniku Łódzkim.
Na łamach dziennika ukazał się apel do prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie pana Łukasza.
Apel do prezydenta o ułaskawienie, zbiórka na pomoc dla rodziny
Autor apelu argumentuje, że przecież 37-latek to "bohater z Bałut". I o ile dość często ułaskawienia przez prezydentów budzą kontrowersje, to w przypadku pana Łukasza raczej nie może być o nich mowy.
W sieci pojawiła się również zbiórka pieniędzy dla rodziny pana Łukasza.
Prosimy o pomoc dla małego wielkiego, który znalazł i uratował życie nowo narodzonego maleństwa porzuconego w pustostanie w zawiniętym worku na śmieci. Niestety przy weryfikacji przez policję okazało się, że ten dobry człowiek musi iść odsiedzieć karę za głupotę z młodości. Tuż przed świętami jego rodzina została sama bez środków do życia.
- czytamy w opinie zbiórki.
W ciągu 7 dni od jej założenia, wsparło ją 113 osób i udało się zebrać ponad 5 tys. złotych.
