Zachowanie tego 17-latka zasługuje na pochwałę. Nie zawahał się, gdy na swojej drodze spotkał potrzebującą pomocy starszą osobę. Ponieważ mężczyzna ubrany był nieadekwatnie do panujących na zewnątrz warunków i ewidentnie trząsł się z zimna, obywatel Ukrainy oddał mu własne ubranie.
Starszy mężczyzna otrzymał także fachową pomoc. Okazało się, że jest ofiarą przemocy domowej.
Spis treści
17-latek pomógł pokrzywdzonemu
17-letni Illlia nocą przy jednej z ulic w Lesznie spotkał potrzebującego pomocy mężczyznę. Starszy pan ubrany był jedynie w piżamę, choć na dworze było bardzo zimno. Chłopak nie zastanawiał się długo i oddał mu zarówno swoją kurtkę jak i buty.
Niedługo później obaj dotarli do okienka dyżurnego komendy Policji w Lesznie. Jak zauważył funkcjonariusz, chłopiec przyszedł na komendę boso.
Okazało się, że starszy mężczyzna jest ofiarą przemocy domowej. Został pobity przez syna i wyrzucony z mieszkania w środku nocy. To dlatego na zewnątrz znalazł się w samej piżamie i kapciach.
Mężczyznę przewieziono do leszczyńskiego szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Policjanci zjawili się w mieszkaniu mężczyzny, gdzie zatrzymali jego 36-letniego syna, sprawcę przemocy. Nietrzeźwy trafił do policyjnego aresztu.
Czytaj też: Wojsko czeka na tych uczniów. Obiecuje 6 tys. złotych za 27 dni pracy
Rodzice mogą być z niego dumni
Postawa 17-latka zasługuje na uznanie. Jego wielka wrażliwość nie pozwoliła mu przejść obojętnie obok potrzebującego pomocy starszego mężczyzny.
Jego szlachetny gest docenił Komendant Miejski Policji w Lesznie. "Pomimo wielu nietypowych sytuacji, z którymi policjanci spotykają się podczas służby każdego dnia ta miała charakter wyjątkowy i wzruszający" - napisano w policyjnym komunikacie. Chłopiec otrzymał gratulacje z rąk samego szefa leszczyńskich policjantów a także wyjątkowy prezent.
17-letni Illlia i jego mama Olena zostali zaproszeni do siedziby Policji w Lesznie. Mamie chłopca pogratulowano wychowania tak wrażliwego syna, zaś jemu samemu podziękowano i wręczono prezent. Jest nim przelot widokowy samolotem nad Lesznem.
To właśnie w tym mieście chłopiec wraz z mamą osiedlili się po wybuchu wojny w Ukrainie. Chłopiec chodzi do tamtejszej szkoły, jego ojciec został w ojczyźnie. O wyjątkowym zachowaniu ukraińskiego ucznia dowiedziała się także dyrekcja szkoły.
Czytaj też: 12-letnia Marysia uratowała życie koledze. O sobie mówi jednak: „Nie jestem bohaterką”