Z pewnością doskonale kojarzysz ten nieodłączny element badania ginekologicznego. Wziernik ginekologiczny od 200 lat wygląda praktycznie tak samo i wciąż wywołuje u kobiet stres. Wykonane z plastiku lub metalu narzędzie wyglądem nieco przypomina kaczy dziób. Lekarz po wsunięciu wziernika do pochwy rozwiera go, by dokładnie obejrzeć tarczę i szyjkę macicy.
Badanie ginekologiczne z użyciem wziernika dopochwowego nie należy do najprzyjemniejszych, jednak od lat nie wymyślono lepszego sposobu na to, by w sposób dokładny i nieinwazyjny obejrzeć zarówno ściany pochwy jak i szyjkę macicy.
Jak obecnie wygląda wziernik ginekologiczny?
Wziernik ginekologiczny stosowany jest nie tylko przez ginekologów, lecz także fizjoterapeutów uroginekologicznych. Ma różne rozmiary: w dobrze wyposażonym gabinecie znajdziemy wzierniki w rozmiarach od XXS do XL (najmniejszy ma kolor żółty, największy - fioletowy. Wziernik wyglądem przypomina kaczy dziób:

i
Zastosowanie odpowiedniego rozmiaru wziernika, stosowanie żelu lub kremu nawilżającego z kwasem hialuronowym pozwala zmniejszyć dolegliwości i dyskomfort towarzyszący badaniu.
Zwykle to jednak za mało, by przekonać kobiety do regularnych badań. Sama procedura kojarzy się pacjentkom z bólem i dyskomfortem. Po badaniu ginekologicznym z użyciem wziernika (podobnie jak po pobraniu cytologii) może wystąpić skąpe krwawienie lub plamienie.
To dlatego po 200 latach stosowania popularnego wziernika zaproponowano nowy kształt narzędzia. Badanie z jego użyciem ma być zdecydowanie bardziej komfortowe.

Czym nowy wziernik ginekologiczny różni się od starego?
Części kobiet wziernik ginekologiczny kojarzył się z... narzędziem tortur. Nic dziwnego, te skojarzenia nie są pozbawione sensu, bo w czasach, gdy powstawał, poszczególne wersje narzędzia testowano na kobietach bez znieczulenia.
Być może nowy wziernik będzie cieszył się lepszą prasą. To wspólne dzieło dwóch kobiet, zaprojektowały go badaczka Tamara Hoveling i Ariadna Izcara Gual z Uniwersytetu Technicznego w Delft w Niderlandach.
Nowy wziernik ginekologiczny otrzymał nazwę Lilium. Kształtem przypomina właśnie kwiat lilii.
Zdaniem jednej z wynalazczyń, dotychczas używany w gabinetach wziernik jest zimny, a badanie z jego użyciem bywa bolesne. Nowy wziernik jest wykonany z termoplastycznej wulkanizowanej gumy.
Zamiast dwóch otwierających się niczym szczypce łyżek, posiada 3 płatki, które po wsunięciu do pochwy rozchylają się niczym kwiat. Ma to pozwolić na dokładniejsze obejrzenie szyjki macicy, zwłaszcza u kobiet z luźną pochwą i obniżeniem narządów rodnych po porodzie.
Kształt wziernika, jego wygląd i materiał, z którego został wykonany, ma budzić pozytywne odczucia. Jest o nim głośno, bo został wyróżniony w konkursie BraunPrize dla młodych projektantów.