Opiekunka z olsztyńskiego żłobka miała znęcać się nad grupą dzieci w wieku od roku do dwóch. Informację jako pierwsze podało RMF FM. Według reportera stacji cała sprawa wyszła na jaw dzięki nagraniu ukrytej kamery, wykonanemu przez innych pracowników placówki, których zaniepokoiło zachowanie koleżanki.
Pracownicy i dyrekcja żłobka od razu zareagowali
Według informacji podanych przez reportera RMF FM na zarejestrowanym materiale widać m.in., jak kobieta "szarpie dzieci, podnosi je za jedną rękę i z impetem opuszcza". Podejrzana miała też popychać, uderzać ręką, krzyczeć i wyzywać dzieci, które miała pod opieką. Niepokojące sygnały z grupy opiekunki zauważyli jako pierwsi inni pracownicy żłobka. To oni zawiadomili dyrekcję placówki.
Dyrekcja placówki informacje o niepokojącym zachowaniu tej kobiety otrzymała od innych pracowników placówki. Ci pracownicy przekazali nagranie audiowizualne, które jest częścią materiału dowodowego
– przekazał w rozmowie z Gazetą Wyborczą rzecznik olsztyńskiej Prokuratury Okręgowej - Daniel Brodowski.
Dyrekcja żłobka pod koniec września złożyła zawiadomienie w tej sprawie na policję.
Znęcała się nad dziećmi w żłobku? Śledztwo olsztyńskiej prokuratury
Prokuratura potwierdziła, że trwa postępowanie prokuratorskie w tej sprawie, ale na razie nie postawiono nikomu zarzutów.
Mogę potwierdzić, że prowadzimy takie postępowanie. Toczy się w fazie in rem, czyli na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Zostało wszczęte 1 października. Dotyczy podejrzenia fizycznego, ale tez psychicznego znęcania się na dziećmi w wieku od 1 do 2 lat. Trwa przesłuchiwanie świadków, gromadzenie innego materiału dowodowego
- przekazał Daniel Brodowski portalowi TVN24.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku znęcania się psychicznego i fizycznego nad osobami nieporadnymi z uwagi na wiek. Artykuł 207. paragraf 1a kodeksu karnego mówi, że "Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Opiekunka odsunięta od pracy
Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie chce podawać żadnych szczegółów w tej sprawie. Wiadomo jednak, że do 14 października zamierza zebrać materiał dowodowy. W tej chwili trwają przesłuchania pracowników żłobka i rodziców dzieci, które były pod opieką placówki. Podejrzana opiekunka póki co nie usłyszała rzutów i nie została zatrzymana. Dyrekcja żłobka odsunęła ją jednak od pracy.