Skrzynię pod budynek Domu Dziecka w Długiem podrzucił anonimowy darczyńca w sobotę około godziny 7:00 rano. Tajemniczą postać zauważył wychowawca z placówki, próbował nawet nawiązać z nią rozmowę, ale bez skutecznie. Darczyńca szybko oddalił się z miejsca.
Metalowa skrzynia zabezpieczona była grubym łańcuchem i kłódką na szyfr. Doczepiono do niej kartkę z wiadomością: "Proszę się nie bać. Paczka to darowizna, nic groźnego". O sprawie bezzwłocznie została powiadomiona policja i dyrektor placówki. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy policji i pirotechników, którzy dokonali oględzin i otworzyli podejrzany pakunek.
Otwarcie tajemniczej skrzyni
W tym samym czasie anonimowa osoba skontaktowała się telefonicznie z redakcją portalu krosno112.pl i podała czterocyfrowy kod do kłódki – 7777.
- Pan nawet się nie przedstawił, powiedział, że chce być anonimowy. Powiedział, że ten telefon ma dużo wspólnego z domem dziecka w Długim - mówi Marcin Mikosz, redaktor naczelny portalu Krosno112.pl
Rozmowa była bardzo krótka i oszczędna w słowach. Dziennikarze Krosno112.pl nie wiedzieli, co wydarzyło się w domu dziecka w Długiem, ale po rozmowie z pracownikami placówki potwierdzono, że przed jej drzwiami stoi metalowa skrzynia zabezpieczona kłódką.
„Skarb” otworzył jeden z policjantów. Okazało się, że skrzynia jest po brzegi wypełniona słodyczami, a na jej wierzchu znajduje się 100 tysięcy złotych.
Kto jest anonimowym darczyńcą?
Jak podaje Krosno112.pl, nie wiadomo, kto jest darczyńcą. Policja będzie jeszcze sprawdzać kwestię, czy pieniądze nie pochodzą z nielegalnego źródła. Tymczasem w niedzielę portal nowiny24.pl podał, że najprawdopodobniej za darowizną stoi 24-letni influencer Kamil Labudda „Budda”. Na swoim profilu na Twitterze Budda miał napisać wiadomość: „Skrzynka pełna Cashu aż po brzegi (…)”.