Do tego tragicznego wypadku doszło 4 stycznia na drodze krajowej nr 44 w Jaśkowicach w powiecie krakowskim. W zderzeniu czołowym dwóch pojazdów zginął 38-letni mężczyzna, a jego 35-letnia żona trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Niestety jej również nie udało się uratować. Kobieta zmarła następnego dnia w szpitalu.
Na obserwację do szpitala trafił także 3-miesięczny Teoś, który również uczestniczył w wypadku. Szczęśliwie chłopcu nic poważnego się nie stało – wrócił już do domu. Niestety jego sytuacja jest dramatyczna.
To, co się wydarzyło w rodzinie Teosia, nie da się opisać. Ból, cierpienie, niedowierzanie - czytamy na stronie Fundacji Siepomaga, na której prowadzona jest zbiórka na leczenie chłopca.
Rodzice przed śmiercią założyli zbiórkę na leczenie Teosia
Chłopic urodził się 15 września 2022 roku z wadą wrodzoną lewej nóżki - fibular hemimelia.
To wada wrodzona, u naszego synka objawiła się w postaci całkowitego braku kości strzałkowej, skróceniu i deformacji kości piszczelowej, braku kości śródstopia i stopie trójpalczastej. Jesteśmy w trakcie konsultacji ortopedycznych i ustalania planu leczenia – napisali rodzice chłopca.
Teoś wymaga bardzo kosztownych operacji oraz rehabilitacji przez wiele lat.
Rodzice Teosia za swojego życia podjęli kroki, dążyli do tego, żeby ich dziecko miało szansę takiego rozwoju i możliwości życia, jak ma każde inne dziecko. Konsultowali możliwość przeprowadzenia operacji. Dzisiaj chcielibyśmy kontynuować to, co zaczęli jego rodzice. Te operacje są bardzo kosztowne, to koszt około dwóch milionów złotych - powiedziała ciocia chłopca na antenie TVN24.
Zbierając pieniądze na operację Teosia, jego rodzice podkreślali:
Synek jest tak malutki i niewinny... Nie zasłużył na gorszy i trudniejszy start w życie. Nie jest świadomy swojej wady, tego, że jego nóżka nie wygląda tak, jak powinna... Gdy myślimy o całej tej trudnej sytuacji, czujemy niemoc i łzy same spływają po policzkach.
Nasz synek chciałby nam wtedy powiedzieć, żebyśmy się nie martwili, bo wszystko się jakoś poukłada, a on kiedyś stanie na dwóch nóżkach. Nie stanie się tak bez Waszej pomocy. Na Teosia czeka pokoik, w którym miał postawić pierwszy krok. Teoś jest cudownym dzieckiem, jego zdrowie jest naszym największym marzeniem. Wspólnymi siłami uratujmy jego nóżkę!
Zbiórka pieniędzy dla Teosia przeszła najśmielsze oczekiwania. Udało się już zebrać ponad dwa miliony złotych. W dalszym jednak ciągu można wpłacać na nią pieniądze, wiadomo bowiem, że leczenie chłopca będzie wieloetapowe i potrwa lata.
Przeczytaj także: Usłyszała, że dziecko zmarło w jej łonie. Fatalna pomyłka szpitala okazała się "świątecznym cudem"