"Smartwach wykrył ciążę". Dzięki zegarkowi dowiedziała się o ciąży przed pierwszymi objawami
Kupując nowego smartwatcha, 34-latka zamierzała kontrolować swoje parametry w czasie treningów. Nie przypuszczała, że dzięki zegarkowi dowie się, że... zostanie mamą.
Pewna Amerykanka zdradziła w mediach społecznościowych, w jaki sposób odkryła, że jest w ciąży. Pierwszym sygnałem nie był brak miesiączki czy mdłości, ale alarm jej smartwatcha, który poinformował ją, że z jej tętnem dzieje się coś nieprawidłowego.
Spis treści
Zegarek powiadomił o wzroście tętna
„Zwykle moje tętno spoczynkowe wynosiło około 57, a wtedy wzrosło do 72. To nie jest duży skok, ale ponieważ się utrzymywał, mój smartwatch zaczął wysyłać mi alarmy, że moje tętno od 15 dni jest wyższe niż zazwyczaj” – napisała kobieta. Ponieważ sytuacja ta ją zdziwiła i zaniepokoiła, zaczęła szukać w internecie informacji, o czym może świadczyć nagły i utrzymujący się wzrost tętna.
Pierwszą informacją, jaką znalazła, było ostrzeżenie przed COVID-em, który - według badań - może powodować wzrost tętna u osób zakażonych koronawirusem. Kobieta nie miała objawów infekcji, ale zrobiła sobie test, który wyszedł negatywny.
Powiadomienia ostrzegawcze z zegarka wciąż przychodziły, drążyła więc dalej, aż znalazła artykuł, w którym napisano, że podwyższone tętno może wskazywać na ciążę. Chociaż jej okres jeszcze się nie spóźniał, kobieta wykonała test ciążowy. Gdy pokazały się na nim dwie kreski, poszła do ginekologa, który potwierdził, że jest w czwartym tygodniu ciąży.
Jak napisała szczęśliwa przyszła mama, jej zegarek wiedział o ciąży dużo wcześniej niż ona i dużo wcześniej, niż mógł to wykazać test hormonalny. Kobieta przyznała również, że gdyby nie jej zegarek, nigdy nie zwróciłaby uwagi na zmieniające się tętno i nie zrobiłaby testu, chyba że pojawiłyby się jednoznaczne objawy ciążowe.
Czytaj również: Czy test ciążowy może się mylić? Ile testów zrobić, by mieć pewność?
Owulacja, czyli jak obliczyć swoją płodność?
Zegarki będą śledzić twój cykl
Firmy produkujące zegarki potwierdzają, że ich technologia pozwalają na coraz dokładniejsze śledzenie zdrowia za pomocą urządzeń takich jak smartwatche. Specjalne diody umieszczone w zegarku monitorują ciśnienie krwi, tętno, spalanie kalorii, pozwalają również prześledzić sen właściciela i jego aktywność fizyczną.
Chociaż smartwatche nie mają jeszcze specjalnych funkcji stworzonych do wykrywania czy monitorowania ciąży, to jednak producenci przyznają, że robią wszystko, aby umożliwić kobietom obserwację ich cyklu miesiączkowego za pomocą zegarków.
We wrześniu jeden z gigantów technologicznych zapowiedział, że ich zegarki będą w stanie śledzić owulację na podstawie temperatury ciała kobiety mierzonej czujnikiem umieszczonym w urządzeniu co pięć sekund, nawet podczas snu właścicielki.
