Uczestnicy „Tańca z gwiazdami” mieli groźny wypadek. Ich samochód stanął w płomieniach

2024-05-27 14:53

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke w miniony weekend mieli groźny wypadek samochodowy. Uczestnicy programu: "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" w mediach społecznościowych udostępnili zdjęcie zniszczonego auta. „Jesteśmy zdrowi fizycznie, ale psychicznie zmęczeni” – przekazali.

Uczestnicy „Tańca z gwiazdami” mieli groźny wypadek. Ich samochód stanął w płomieniach
Autor: Instagram @hannazudziewicz Uczestnicy „Tańca z gwiazdami” mieli groźny wypadek. Ich samochód stanął w płomieniach

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke to para tancerzy, których szersza publiczność miała szansę poznać dzięki programowi „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. W ostatniej 14. już edycji show Hanna Żudziewicz występowała w parze z Filipem Chajzerem, zaś jej mąż Jacek Jeschke w zwycięskim duecie z Anitą Sokołowską. Prywatnie są parą od kilku lat. Na początku tego roku swój związek zaś przypieczętowali ślubem. Są też rodzicami małej Różyczki, która w październiku skończy 2 latka.

Miniony weekend para planowała spędzić na Polsat Hit Festiwal w Sopocie, pierwszy raz wybierając się na weekend bez córeczki. Niestety nie dojechali na miejsce, ponieważ po drodze do doszło do wypadku.

Radosław Majdan o radach dotyczących wychowania jego syna

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke mieli wypadek

Na swoich instagrmowych profilach tancerze opublikowali przerażające zdjęcie wraku samochodu. Widać na nim doszczętnie zniszczone auto, które zostało strawione przez ogień.

„Najważniejsze, jesteśmy cali i zdrowi! Myśleliśmy czy coś pisać, ale może to będzie przestroga dla innych osób. Wczoraj pierwszy raz pojechaliśmy na weekend bez Różyczki i całe szczęście Jej z nami nie było. Cała i zdrowa czekała w domu” – tymi słowami Hanna Żudziewicz zaczęła swój wpis. W dalszych zaś słowach wyjaśniła, jak doszło do wypadku.

„Jechaliśmy do Sopotu i wpadliśmy w poślizg. Samochód szybko się zajął i dzięki Bogu udało nam się uciec z samochodu. Jesteśmy zdrowi fizycznie , ale psychicznie zmęczeni. Teraz jeszcze bardziej wiemy, że rzeczy materialne nie mają znaczenia. Chcemy trochę ochłonąć. Ściskamy Was i prosimy uważajcie na siebie” – napisała.

Od przyjaciół pary od razu popłynęły słowa wsparcia. „Współczuję ogromnie Kochani… okropne przeżycie”, „Uff!!! Całe szczęście!!!”, „Haniu, przytulam Was mocno” – pisali z ulgą.