Wiele kobiet się wstydzi, Sandra Kubicka pokazała. "Żebyście potem nie były zdziwione"
Sandra Kubicka niedługo zostanie mamą. Ostatnia prosta nie jest jednak czasem odpoczynku i nudy. "Wyczerpałam już limit ciążowych atrakcji" - napisała na Instagramie, przy okazji pokazując coś, co wiele kobiet uważa za powód do wstydu i zmartwień.
Sandra Kubicka (a właściwie: Sandra Milwiw-Baron) i Aleksander Milwiw-Baron o tym, że zostaną rodzicami poinformowali w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, tuż po tym, jak dowiedzieliśmy się, że się zaręczyli. Niespodzianki są ich specjalnością, wiadomość o ślubie również była zaskoczeniem.
Synek pary już niedługo pojawi się na świecie, rodzice znają już dokładny termin porodu. W związku ze wskazaniami medycznymi (łożysko przodujące), chłopiec urodzi się poprzez cesarskie cięcie.
Sandra Kubicka pokazuje, że ciąża wcale nie jest takim cudownym stanem - dzięki niej możemy zobaczyć, że to wiele wspaniałych chwil, ale i trudnych momentów. A tych, chociaż są rzeczywistością wielu kobiet, wciąż mało w mediach społecznościowych.
- Może następna ciąża będzie łatwiejsza i bardziej instagramowa. Przez wszystko, co się naoglądałam w Internecie, bardzo źle psychicznie zniosłam pierwszy trymestr. Codziennie dzwoniłam do lekarza, pytając, czy to tak ma być. Płakałam z bezsilności, zadając sobie pytanie, czy dziecko jest zdrowe, dlaczego tak bardzo cierpię, czy on też tak cierpi. Okazało się, że ciąża też tak może wyglądać i nie zawsze jest kolorowo. Dlatego nie martwcie się, ja też zniosłam to fatalnie. To naturalny proces, każda kobieta jest inna, każdy organizm odbiera te zmiany inaczej. Jestem z Wami! - pisała w grudniu na Instagramie.
Końcówka ciąży to kolejne wyzwania, była modelka znów musiała jechać do szpitala. - Mam nowy hashtag ciążowy na ostatniej prostej, zespół niedociśnienia ciążowego - poinformowała w jednej z ostatnich instagramowych relacji. A przy okazji pokazała, że ciążowe ciało może mieć różne oblicza.
Spis treści
- Niskie ciśnienie w ciąży. "Zalecenia? Przestać tyle robić, leżeć i kwiczeć"
- Sandra Kubicka pokazała ciążowy brzuszek
Niskie ciśnienie w ciąży. "Zalecenia? Przestać tyle robić, leżeć i kwiczeć"
Sandra Kubicka jest już w końcówce ciąży, jednak nie zwalnia tempa - wciąż jest aktywna, również w mediach społecznościowych. Na Instagramie relacjonuje przygotowania do narodzin synka, ale i chwile, gdy jednak zmuszona jest do tego, aby przystopować. Była modelka, po raz kolejny w ostatnim czasie, musiała jechać na izbę przyjęć.
- Miałam robić dziś tyle fajnych rzeczy, ale ciąża miała inny plan. Pojechałam na izbę przyjęć, bo zaczęłam się fatalnie czuć, gdy się czesałam. No i co? I znowu ciśnienie nieboszczyka. Odkryliśmy, że mam nowy hashtag ciążowy na ostatniej prostej, zespół niedociśnienia ciążowego. Zalecenia? Przestać tyle robić, leżeć i kwiczeć - napisała w relacji. - Synek zdrowy jak młody bóg, tylko mamusia nie ma już miejsca w brzuchu - dodała.
Chociaż częściej słyszymy o nadciśnieniu i o powikłaniach, które są z nim związane, niskie ciśnienie w ciąży również nie jest rzadkością. Nie jest tak groźne, jak wysokie ciśnienie, jednak również daje się we znaki - przede wszystkim odbiera przyszłej mamie energię. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: Niskie ciśnienie w ciąży - przyczyny i objawy niedociśnienia.
Sandra Kubicka pokazała ciążowy brzuszek
Informując o swoim stanie zdrowia i pokazując, jak dobrze ma się jej synek, Sandra Kubicka nagrała "ruszający się" brzuch. Nawet niewprawne oko zobaczy, jak intensywnie faluje. - I tak caaaaały dzień. Energia po tatusiu @alekbaron mamy przerąbane - napisała, dokumentując aktywność syna.
Jednak to nie ruchy dziecka, a wygląd brzucha zwrócił uwagę obserwatorów. "Mój największy problem to włosy na brzuchu podczas ciąży :( Nikt tego nie pokazuje, nie mówi! A Ty jesteś cudowna!" - czytamy w udostępnionym przez Sandrę Kubicką komentarzu.
Faktycznie, na brzuszku są włoski. Czy jest w tym coś dziwnego? Nie! - Skoro nikt nie pokazuje, to ja pokażę, żebyście potem nie były zdziwione, że w ciąży ma się owłosiony brzuch. Ciąża to nie jest lalaland - napisała na relacji, publikując zdjęcie odsłoniętego brzuszka. - Dziś na izbie się nawet śmiałyśmy z panią doktor, że ja to wyczerpałam już limit ciążowych atrakcji - dodała.
Sandrze Kubickiej życzymy, aby nie było już ciążowych atrakcji. A wszystkie przyszłe mamy zapewniamy: owłosienie na brzuchu w ciąży jest czymś normalnym i naturalnym.
To częsty skutek zmian hormonalnych, a tych w czasie ciąży przecież nie brakuje. Nadmierne owłosienie może dotyczyć brzucha, ale i innych partii ciała - może pojawić się na pośladkach, piersiach czy na twarzy. Niestety, wiele przyszłych mam uważa, że to powód do wstydu, martwi się, że tylko z nimi coś jest nie tak. Nie! Naprawdę, to zwykła rzecz.
Chapeau bas, pani Sandro! Niby nic wielkiego, a naprawdę wiele znaczy.
Przeczytaj także: Hirsutyzm a ciąża: przyczyny nadmiernego owłosienia u kobiet
