Mama kasuje swoje dzieci za czynsz i rachunki. Ma ku temu ważny powód

Kiedy jest odpowiedni czas, by zacząć uczyć dzieci na temat wartości pieniądza? Każdy rodzic będzie miał własne zdanie na ten temat. Pewna mama postanowiła zacząć dość szybko w niekonwencjonalny sposób. By jej pociechy nauczyły się planować wydatki, postanowiła kasować ich za czynsz i rachunki.

Tak pewna mama uczy dzieci odpowiedzialności finansowej

Pewna mama trójki dzieci w wieku: 6, 7 i 9 lat postanowiła podzielić się z internautami swoim sposobem na uczenie dzieci gospodarowania pieniędzmi. Jak opowiedziała, postanowiła wraz z mężem naliczać swoim pociechom comiesięczny czynsz i rachunki. Jak wylicza, każdego tygodnia dostają oni po 6 dolarów (około 24 złote). Z tego będą musieli zapłacić po dolarze za czynsz, zakupy i rachunki pierwszego dnia każdego miesiąca. Wyjaśnia, że dzięki temu są oni zmuszenie kontrolować swój budżet i pamiętać, że część z ich środków musi zostać przeznaczona na zapłatę.

Mama trójki spodziewała się, że doświadczy nieprzyjaznej reakcji ze strony internatów. Właśnie dlatego postanowiła jeszcze dodać, że takie płacenie ma na celu naukę o wydatkach i rachunkach w bezpiecznym środowisku. Zaznaczyła również, że dzięki temu dzieci mają pewne poczucie odpowiedzialności. Dodała, że dzieci nie ponoszą żadnych konsekwencji za zaleganie z płatnościami, ponieważ "są tylko dziećmi". Podkreśliła również, że nie dostaną nakazu eksmisji jeśli nie zapłacą za swoje rachunki i cały czas wraz z mężem współpracuje z dziećmi, by upewnić się, że odłożyli wystarczającą ilość pieniędzy.

W komentarzach wybuchła dyskusja

Post kobiety podzielił internautów. Niektórzy z nich są zachwyceni jej pomysłem i popierają go całym sercem. W komentarzach pisali, że miała świetny pomysł i więcej osób powinno brać z niej przykład. Jeden z internautów stwierdził, że choć pomysł początkowo wydawał się mu niedorzeczny po chwili przemyśleń, stwierdził, że żałuje, iż nikt nie nauczył go tego w pewnym momencie jego życia. Inna z komentujących przyznała, że pomysł się jej tak spodobał, że z pewnością podzieli się nim z wszystkimi znajomymi.

Nie wszyscy jednak podzielali to zdanie. Znalazły się osoby krytykujące mamę za zmuszanie dzieci do zajmowania się "dorosłymi problemami". Ostrzegali kobietę przez możliwymi wadami jej rozwiązania. Jedna z komentujących napisała, że istnieje ryzyko popadnięcia w obsesję na punkcie pieniędzy, która później może sprawić, że będą się nadmiernie niepokoić o oszczędzanie. Ktoś inny stwierdził, że rodzice każą dzieciom płacić za rzeczy będące ich podstawowymi prawami i obowiązkiem rodziców. Kolejny komentujący uznał, że nie ma potrzeby uczyć dzieci takich rzeczy, ponieważ "szkoła nauczy ich wszystkiego, co powinni wiedzieć na te tematy".