„Mój Antek to ze sprawdzianu dostał 5, a twój Aleks?” - tego typu pytania od razu wywierają presję na pytanym rodzicu, który z kolei przenosi ją na swoje dziecko. Niewielu z nas w takiej sytuacji potrafi odpowiedzieć: „Dla mnie nie oceny się liczą, a to, że naprawdę sumiennie przygotowywał się do sprawdzianu. Dostał 3, ale jestem z niego dumna”. W takiej sytuacji, będąc rodzicem Aleksa wielu z nas nie przyzna się przed innym rodzicem, że nasza pociecha dostała gorszy stopień lub odpowie wymijająco. W domu zaś da reprymendę swojemu dziecku, że tak słabo wypadło.
Taką postawę nie pochwala psycholożka Magdalena Zimoń, słusznie zauważając, że niezadowolenie rodzica z ocen dziecka i porównywanie go do rówieśników dołuje ich dziecko i wywiera niepotrzebną presję. Nie pozostawia jednak rodziców samych z problemem. Radzi, by nie na ocenach skupiali największą uwagę, lecz na emocjach dziecka.
Oceny nie są najważniejsze, ale zdrowie psychiczne
Oceny niewiele mówią nam o tym, co ktoś potrafi, w czym jest dobry, czy jak bardzo przygotowywał się do np. sprawdzianu. Często niewiele nam mówią i nie mają przełożenia na późniejszą zaradność w życiu czy osiągnięcia. Nadmierny nacisk na zdobywanie ocen często prowadzi do ogromnych trudności z zakresu zdrowia psychicznego (np. zaburzenia depresyjne, lękowe, trudności w zakresie radzenia sobie ze stresem) u dzieci i młodzieży, obniża ich wiarę we własne siły, negatywnie wpływa na rozwój pozytywnej samooceny
- pisze w poście ekspertka.
Radzi rodzicom, by zdjęli z barków swoich dzieci nacisk na zdobywanie jak najlepszych ocen, a docenili inne rzeczy zauważalne w procesie edukacji.
Wspierać je w nauce poprzez pozytywne wzmacnianie samooceny, skupianie się na mocnych stronach naszych pociech. Doceniajmy dzieci i młodzież za sam wysiłek, jaki wkładają w naukę, czy rozwijanie pasji, niekoniecznie za efekt
– podkreśla.
Wsparcie w momencie porażki i mniej kontroli
Bardzo ważne słowa padły też na końcu. Magdalena Zimoń podkreśla w nich, jak ważne jest wspieranie dzieci podczas niepowodzeń i powstrzymanie się w tym momencie od oceny. W takiej atmosferze bowiem dziecko nie będzie bało się przed rodzicem przyznać, że coś nie poszło po jego myśli. W chwilach zwątpienia ucznia radzi, by zachęcać go do spróbowania jeszcze raz.
Istotne też jest oddanie odpowiedzialności dziecku za jego proces edukacji, a nie ciągła kontrola.
Zaufajmy naszemu dziecku w tym, że potrafi sam pokierować swoją edukacją - nie śledźmy każdej oceny, każdego zadania domowego (pomoże to również w nauce samodzielności dziecka)
- podkreśliła.