Wystarczą dwa proste kroki: krótki spacer z dzieckiem na rękach i kilka minut przytulania. Tylko tyle – i aż tyle. Co ciekawe, to nie rytuał stworzony intuicyjnie przez rodziców, ale metoda... naukowo potwierdzona.
5 minut noszenia, 8 minut tulenia
Naukowcy z Japonii (Riken Center for Brain Science) odkryli, że najlepszą metodą na uspokojenie niemowlaka jest noszenie go przez dokładnie 5 minut w rytmicznym, spokojnym tempie. To nie musi być spacer po ogrodzie czy ulicy – wystarczy przechadzka po domu.
Po 5 minutach takiego spaceru dziecko zazwyczaj przestaje płakać. Ale tu nie koniec: kolejny kluczowy etap to 8 minut bezruchu, czyli ciche, spokojne przytulanie malucha. Jak podaje serwis Motherly, pozwala to dziecku przejść z fazy uspokojenia do głębszego relaksu.
Następnie można położyć dziecko do łóżeczka. A dopiero potem – można je położyć do łóżeczka.
Cały rytuał trwa 13 minut. I – jak pokazują wyniki opublikowane w piśmie Current Biology – skutecznie zmniejsza on poziom stresu u dziecka i zwiększa szansę na spokojny sen maluszka.
Sposób na spokojny sen niemowlęcia: kluczem jest rytm i spokój
Japońskie badanie to coś więcej niż tylko nowy „tip” dla świeżo upieczonych rodziców. To przypomnienie, że dzieci najbardziej potrzebują obecności i... bliskości. Spacer i przytulenie przed snem nie tylko wyciszają ciało, ale też regulują emocje i układ nerwowy – zarówno dziecka, jak i rodzica.
Naukowcy wyjaśniają, że nie chodzi o to, by dokładnie odliczać czas 5 i 8 minut co do sekundy. Kluczem jest rytm i spokój. Spokojne kroki, spokojny oddech, cisza, zero bodźców.
Dziecko „czyta” nasze napięcie – dlatego ta metoda działa najlepiej, kiedy my też się wyciszamy.Rodzice, którzy testowali ten rytuał, przyznają, że właśnie wtedy - po pierwszy raz w ciągu dnia - naprawdę się zatrzymują i wyciszają. I że w świecie pełnym pośpiechu i bodźców – 13-minutowy rytuał, nawet dla rodziców może być jak wieczorny reset.
Czy ta metoda usypiania niemowląt działa na każde dziecko? Jak to zwykle bywa – nie ma jednej recepty na coś, co działa na wszystkich tak samo. Z drugiej strony - nic nie kosztuje i nie wymaga zbyt wiele, więc choćby dlatego nie zaszkodzi spróbować. Zwłaszcza gdy wieczorne usypianie staje się źródłem stresu.
