Raport pojawił się kilka dni temu, jednak do śmierci dziecka doszło w lutym ubiegłym roku w USA. Wcześniak urodzony w 30. tygodniu ciąży przyszedł na świat przez cesarskie cięcie z powodu ułożenia miednicowej i stanu przedrzucawkowego matki. Następnie chłopiec był hospitalizowany, a w tym czasie karmiony odciągniętym mlekiem matki, wzbogacanym specjalnym płynem wzmacniającym mleko kobiece.
Stan dziecka poprawiał się z każdym dniem, jednak w pewnym momencie pojawiły się ataki bezdechu i bradykardii. Pojawiła się gorączka i malec musiał zostać podłączony do aparatury wspomagającej oddychanie. Badania płynu mózgowo-rdzeniowego ujawniły obecność bakterii Cronobacter sakazakii. Pomimo leczenia antybiotykami chłopiec zmarł po 13 dniach od wystąpienia zakażenia.
Groźne bakterie czaiły się w laktatorze
Na potrzeby dochodzenia specjaliści pobrali próbki odciągniętego mleka, części laktatorów - szpitalnego i domowego oraz próbki wzmacniacza dodawanego do mleka. Bakterie wykryto wyłącznie z części laktatora używanego przez matkę chłopca w domu.
Dochodzenia ujawniło, że laktator był czyszczony w domowym zlewie i dezynfekowany, ale czasami składany, gdy jego poszczególne części były jeszcze mokre. To prawdopodobnie spowodowało rozwój bakterii w częściach odciągacza.
Cronobacter sakazakii to gatunek bakterii gram-ujemnych, który powoduje ciężkie i często śmiertelne zapalenie opon mózgowych oraz posocznicę u niemowląt. Patogen ten bytuje w środowisku, może więc z łatwością przedostać się do pożywienia, także do mieszanek dla niemowląt (taki przypadek również odnotowano w Stanach w ubiegłym roku) czy na akcesoria do karmienia.
Czytaj również: Przechowywanie pokarmu: jak prawidłowo przechowywać odciągnięte mleko?
Odciągany pokarm traci cenne przeciwciała? Eksperci wskazują, kiedy warto odstawić laktator
Sterylizacja to podstawa
Specjalny raport, który opublikowano po dochodzeniu w sprawie śmierci chłopca, pokazuje jasno, jak istotne jest odpowiednie czyszczenie i użytkowanie wszystkich akcesoriów do karmienia niemowląt.
Od dawna wiadomo, że mleko odciągane przez laktator zawiera więcej patogenów niż mleko podawane bezpośrednio z piersi, dlatego może zwiększyć ryzyko np. astmy dziecięcej i innych infekcji dróg oddechowych u niemowląt i wcześniaków, które mają słabszą odporność. Autorzy raportu ostrzegają rodziców noworodków, aby sterylizowali sprzęt używany zarówno do karmienia butelką, jak i piersią.
Dr Julia Haston, ekspertka w dziedzinie pediatrycznych chorób zakaźnych, powiedziała, że przypadek wcześniaka pokazuje, że do tej listy groźnych drobnoustrojów dodać należy Cronobacter sakazakii. – Istnieją kroki, które ludzie mogą podjąć, aby zapobiec infekcjom, w tym dokładne mycie, dezynfekcja i suszenie rąk, sprzętu i wszystkich powierzchni mających styczność z żywnością lub sprzętem do karmienia - powiedziała ekspertka, cytowana przez nbcwashington.com.