Czy warto wykupić sobie własną położną do porodu?

2021-11-12 14:34

Na portalach społecznościowych Mjakmama24.pl wśród tematów, które wzbudziły dyskusję, pojawiła się kwestia opłacenia prywatnej opieki położnej podczas porodu. Czy warto wykupić sobie taką usługę i mieć własną położną do porodu? Prezentujemy dwie ciekawe wypowiedzi mam.

Czy warto wykupić sobie własną położną do porodu?

i

Autor: Getty images Czy warto wykupić sobie własną położną do porodu?

Spis treści

  1. Nie żałuję opłacenia położnej, było warto!
  2. Decydujące jest nastawienie położnej

Nie żałuję opłacenia położnej, było warto!

Jak najbardziej jestem za tym, by mieć swoją położną. Ja ze swoją przed porodem widziałam się dwa razy. Pierwszy raz spotkałam się z nią w 26. tygodniu ciąży. Żeby rozwiać swoje obawy, o pewne rzeczy zapytać i otrzymać konkretną odpowiedź (chodziłam do ginekologa na NFZ, który był bardzo niemiły i niechętnie udzielał mi odpowiedzi na moje pytania).

A następna wizyta była w 35. tygodniu ciąży, ponieważ niepokoił mnie mój stan. Dzięki położnej czułam, że ktoś o mnie dba nie tylko przy porodzie, ale w trakcie ciąży. Dzwoniła, pytając, jak się czuję, czy wszystko jest w porządku.

W dniu porodu już od godziny 10 byłam na sali porodowej z wanną. Dzięki położnej w poczekalni na przyjęcie czekałam raptem 10–15 minut, a inne panie jeszcze długi czas siedziały tam i cierpliwie czekały na swoja kolej.

Podczas porodu był przy mnie jeszcze mąż. Położna instruowała go, jak może mi pomóc i sama zaglądała do mnie. Miała poranną zmianę, ale mój synek nie spieszył się, by wyjść na świat i urodziłam dopiero dnia następnego o 1.35. Przez cały ten czas, aż do samego końca, położna była przy nas.

Po urodzeniu Igora zabrali nam go do inkubatora. Miał trudności z oddychaniem. Nie wiedziałam, co się dzieje, byłam przerażona, podobnie jak mój mąż. Ale moja położna wszystko na spokojnie mi wytłumaczyła. Dopiero o godzinie trzeciej w nocy przyniosła nam synka do sali, pozwoliła poczekać mężowi razem ze mną.

Gdy leżałam w szpitalu, moja położna nadal nas odwiedzała i pytała, czy daję sobie rade w roli mamy. Zapłaciliśmy za to sporo, ale szczerze...? Wcale nie żałuję, bo było warto. Przy następnym dziecku również planujemy „wynająć” położną i mam nadzieję, że to będzie ta sama.

Mdziubek93

Czytaj również: Rola położnej: w ciąży, w czasie porodu i w połogu

7 pytań do położnej – te pytania warto zadać przed porodem

Decydujące jest nastawienie położnej

Opłacać, nie opłacać? Moim zdaniem to nie jest istotne, faktem jest natomiast, że to wszystko zależy od nastawienia do pracy i charakteru danej osoby. Położna, która wykonuje swoją pracę z pasją i profesjonalizmem, jest najlepszą podporą dla rodzącej mamy.

Ja nie będę płacić za położną, bo w szpitalu, w którym będę rodzić, jest kobieta anioł, dzięki której wiele mam miło wspomina poród. Opinie na jej temat wyczytałam na forum, a ponieważ poleciła mi ją także moja pani doktor, mam pewność, że trafię w dobre ręce.

Uważam, że w tej kwestii każda z nas powinna podjąć indywidualną decyzję. Miejmy nadzieję, że obojętnie na jaką opcję się zdecydujemy, będzie ona dla nas dobra, bo przecież cud narodzin dzielimy nie tylko z bliskimi, ale i z osobą, która pomaga nam przyjąć na świat nasze maleństwo.

Kosmata_89

Z kim powinnaś rodzić?
Pytanie 1 z 10
JAK ZAREAGOWAŁAŚ NA BRAK MIESIĄCZKI W PLANOWANYM TERMINIE?

miesięcznik "M jak mama"