Czujna, napięta i nie możesz odpocząć? Mamo, uwolnij się od „kortyzolowego haju”

2025-06-11 14:35

Znasz to uczucie, gdy jesteś zmęczona do granic, ale nie możesz się wyłączyć, żeby odpocząć ? Ciało prosi o sen, ale głowa wciąż analizuje: czy dziecko oddycha, czy mleka wystarczy, czy nie powinnaś… czegoś jeszcze zrobić? To nie fanaberie ani "nadwrażliwość". To kortyzolowy haj

Czujna, napięta i nie możesz odpocząć? Mamo, uwolnij się od „kortyzolowego haju”

i

Autor: Getty Images

Kortyzol to hormon, który w zdrowych dawkach pomaga – mobilizuje nas rano do wstania z łóżka, pozwala reagować na niebezpieczeństwa, wspiera metabolizm. Problem zaczyna się wtedy, gdy jego poziom utrzymuje się wysoko przez wiele dni, tygodni, a nawet miesięcy – tak właśnie działa kortyzolowy haj.

Haj kortyzolowy, czyli kiedy hormon stresu przejmuje stery

Problem haju kortyzolowego poruszyła na swoim Instagramie mama dwójki dzieci i psychodietetyczka. Pani Monika prowadzi konto @tipymam, na którym publikuje wskazówki i porady dotyczące szeroko pojętego macierzyństwa.

Doskonale wie, że dla wielu mam kortyzolowy haj to codzienność: ciało niby zmęczone, ale napięte jak struna.

Umysł w trybie ciągłego skanowania – czy dziecko śpi? Czy jest bezpieczne? Czy czegoś nie zaniedbałam?

Choć wydaje się, że mamy "po prostu tak mają", to tak naprawdę jest to reakcja przeciążonego układu nerwowego. Organizm nie widzi różnicy między stresem fizycznym (np. niewyspaniem) a psychicznym (np. lękiem o dziecko) – reaguje tak samo: wzmożoną produkcją kortyzolu.

Kiedy czujność zamienia się w wyczerpanie: jak to przerwać?

Kortyzolowy haj to coś więcej niż "taki etap". Jego skutki mogą być bardzo realne i niepokojące. Oto, co może się dziać z ciałem i psychiką, gdy hormon stresu działa bez przerwy:

  • Zaburzenia snu – nawet gdy dziecko śpi, nie możesz zasnąć albo budzisz się przy najmniejszym dźwięku.
  • Problemy z odpornością - przewlekły stres może osłabiać układ immunologiczny.
  • U karmiących naturalnie mam  problem z laktacją - przewlekły stres może utrudniać produkcję mleka.
  • Stany depresyjne, lękowe, wypalenie matczyne – ciągłe napięcie i poczucie, że wszystko jest na Twojej głowie, potrafią wypalić do cna.
  • Trudności w relacjach – brak przestrzeni na odpoczynek i regenerację może osłabić więź z partnerem, a nawet z dzieckiem.
  • Napięcia w ciele oraz bóle karku, bóle głowy, brzucha, kołatanie serca – to wszystko może być fizyczną manifestacją przewlekłego stresu.

Czy gdy jesteśmy na kortyzolowym haju, oznacza, że coś z nami nie tak? Nie. To znaczy, że za długo byśmy w stanie czuwania. Nasze ciało robi, co może, ale... organizm też ma swoje granice.

Jak poradzić sobie z kortyzolowym hajem

Po pierwsze: warto uzmysłowić sobie, że to nie twoja wina. Nie brak organizacji, nie „słabość psychiczna”, nie „nieradzenie sobie”. Kortyzolowy haj to efekt sytuacji, w której zbyt długo jesteś sama z odpowiedzialnością, lękiem, niewyspaniem.Co możesz zrobić?

  • Zauważyć to i nazwać. Samo uświadomienie sobie, że jesteś w stanie przeciążenia, to pierwszy krok.
  • Zmienić narrację. Zamiast "muszę odpocząć", pomyśl/powiedz: "mam prawo przestać wszystko kontrolować".
  • Poprosić o pomoc. Partnera, babcię, przyjaciółkę. Kortyzol zaczyna spadać dopiero wtedy, gdy mózg przestaje czuwać nad wszystkim sam.

Pamiętajmy, że regeneracja to nie luskus, a konieczność. A regeneracja mamy jest konieczna zarówno dla niej, jak i jej dziecka. Przerwa, sen, spokojnie wypita kawa - to nie lenistwo. To dla twojego zdrowia.

M jak Mama Google News