Psycholożka Atara Malach na łamach serwisu Psychology Today wyjaśnia, jak w takiej sytuacji zapewnić dziecku emocjonalne bezpieczeństwo. I jak opowiedzieć o tym, co się stało - w sposób, który buduje zaufanie.
Błąd rodzica (nawet w social mediach) to nie koniec świata
Błąd rodzica - nawet ten w social mediach - to nie koniec świata. Jeśli nie będziemy zwlekać z rozmową z dzieckiem - mamy szansę nawet na wzmocnienie dotychczasowych więzi. Jak to zrobić?
Postaw na uczciwość, a nie uniki - wg ekspertki, szczerość to podstawa. Dlatego, kiedy dziecko dowie się o naszym błędzie - warto postawić właśnie na szczerość.
Można to zrobić, mówiąc np.:
Tak, to się zdarzyło. Czasem dorośli robią coś głupiego albo krzywdzącego.
Wiele też zależy od wieku dziecka. Jeśli jest jeszcze małe - wystarczy mu „Zrobiłam błąd, ale dorośli też je popełniają” i zapewnienie, że wszystko się ułoży i że je kochasz.
W przypadku starszych, nastolatków warto wziąć pod uwagę dłuższą rozmowę na temat tego, co się stało. Pytając dziecko „Co o tym myślisz?” - budujesz poczucie partnerstwa.
Niewyjaśnienie sytuacji powoduje, że dziecko wypełnia niedopowiedzenia własnymi lękami.
Popełniłam błąd i... co dalej?
Psycholożka podkreśla, że ważne są dwie rzeczy:
- uczenie dzieci, że natura ludzka jest bardziej skomplikowana niż raz popełniony błąd,
- ochrona emocjonalna oparta na oddzieleniu dziecka od tego, co zrobił rodzic.
Stając się "bohaterką" skandalu w sieci (lub realu, bo przecież to też może się zdarzyć), pamiętaj, że:
- Ukrywanie emocji niczego nie rozwiązuje.
- Popełniony błąd nie definiuje ani nie przekreśla wartości, które wyznajesz.
- Warto pozwolić dziecku na zadawanie pytań (dziecko może wracać do tematu jeszcze przez jakiś czas).
Prócz tego dobrze jest pokazać dziecku, że - jeśli to możliwe - można naprawić popełniony błąd (choćby przepraszając kogoś, kogo się uraziło). A z całą pewnością - że z popełnionych błędów, można wyciągnąć wnioski na przyszłość.
