„Chodź mama pocałuje” to najlepszy plasterek na rany. Psycholog zdradza, dlaczego działa

2024-07-23 14:56

Chyba każdy rodzic zna taki obrazek – dziecko lekko się uderzy lub zadrapie i już z płaczem biegnie do mamy. A gdy ta je pocałuje w bolące miejsce, łzy i cierpienie znikają jak ręką odjął. Można się z tego śmiać, ale prawda jest taka, że sposób ten naprawdę działa. Magdalena Zimoń, psycholog dzieci i młodzieży na swoim instagramowym profilu wyjaśnia dlaczego.

„Choć mama pocałuje” to najlepszy plasterek na rany. Psycholog zdradza, dlaczego działa

i

Autor: Getty images „Choć mama pocałuje” to najlepszy plasterek na rany. Psycholog zdradza, dlaczego działa

W domu z małymi dziećmi produktem pierwszej potrzeby w aptece jest co? Oczywiście plasterki! Duża ilość plasterków i to najlepiej z wizerunkiem ulubionych bohaterów z bajek. W przypadku maluchów nie tylko natychmiastowo uśmierzają ból, hamują krwawienie, ale leczą też guzy i siniaki. Na tej samej zasadzie, co plasterek działa także pocałunek bliskiego dorosłego. Nie ważne, jak bolesna i duża jest rana, dotyk ust mamy lub taty, jeden ich przytulas, a ból ulatuje jak kamfora. Wiecie dlaczego tak się dzieje?

"Fizjoterapeutka mówi, jak wybrać pierwszy rowerek i hulajnogę dla dziecka" - Plac Zabaw odc.8

Całus mamy najlepszy na rany. Psycholog tłumaczy mechanizm

Magdalena Zimoń, Psycholog dzieci i młodzieży, która na Instagramie z powodzeniem prowadzi pożyteczny profil dla rodziców @psychologiem_pl, która gościła niedawno w roli eksperta w naszym serwisie w temacie buntu 4-latka, w jednym ze swoich ostatnich postów poruszyła temat całowania dzieci, zaraz po tym jak się uderzą. Choć niektórzy mogą się z tego śmiać, i często tak się dzieje w otoczeniu dziecka, to zachowanie rodziców, którzy na pacz dziecka reagują w ten sposób, ekspertka ocenia bardzo pozytywnie.

Dlaczego pocałowanie bolącego paluszka pomaga dziecku? Ekspertka wyjaśnia, że w tym wszytki chodzi o jedną ważną rzecz. „Zazwyczaj nie chodzi o ten paluszek, a o sam fakt zaspokojenia przez dziecko potrzeby bliskości, bezpieczeństwa, zaopiekowania jego bólu i emocji w czasie wydarzenia, które (mimo, że w oczach dorosłego może być błahe i nieistotne) dla dziecka jest trudne” – podkreśla.

Całować bolący paluszek czy nie?

Ekspertka nie ma wątpliwości, że całowanie przysłowiowego paluszka malucha jest potrzebne dziecku. Maluch w momencie nawet drobnego zdarzenia potrzebuje, by jego ból został zaakceptowany i zrozumiany. Więc powiedzenie „daj pocałuję paluszek”, „chodź przytulę cię” w tym momencie zadziała jak magiczne zaklęcie. Najgorsze co w tej sytuacji moglibyśmy zrobić, to wyśmianie lub zbagatelizowanie przeżyć dziecka. Unikajmy więc zwrotów „nic się przecież nie stało”, „to tylko niewielkie zadrapanie”, „do wesela się zagoi”.

Lepiej w tej sytuacji okazać dziecku współczucie i zrozumienie. Psycholożka wylicza, że dzięki naszej empatycznej postawie nasze dziecko poczuje się: zrozumiane, ważne, bezpieczne oraz wzmocni zaufanie do rodzica i poczucie, że w każdej sytuacji może na niego liczyć.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"