Stare, dobre seriale dla dzieci - co warto pokazać dziecku?

To nieprawda, że produkcje sprzed lat są nudne i nie ma sensu pokazywać ich dziecku. Oto pięć polskich seriali, które wciąż bawią. I to niezależnie od wieku widzów.

Stare, dobre seriale dla dzieci - co warto je pokazać dziecku?

i

Autor: Getty images Stare, dobre seriale dla dzieci - co warto je pokazać dziecku?

Na platformach streamingowych i płytach dvd dostępnych jest mnóstwo współczesnych seriali dla młodych widzów. Czy to znaczy, że filmy sprzed lat czas odłożyć do lamusa? Wcale nie! Wiele z nich nadal świetnie się ogląda. Trzeba tylko dać im szansę. Oto stare, dobre seriale, które warto pokazać dziecku.

Spis treści

  1. Stare seriale dla dzieci - dlaczego warto je oglądać?
  2. „Podróż za jeden uśmiech” - 1971
  3. „Stawiam na Tolka Banana” - 1973
  4. „Pierścień i róża” - 1986
  5. „Panna z mokrą głową” - 1994
  6. „Magiczne drzewo” - 2003
Filmy dla młodzieży - najlepsze filmy o nastolatkach.

Stare seriale dla dzieci - dlaczego warto je oglądać?

Dobre stare seriale dla dzieci mają wiele zalet. Po pierwsze: pokazują świat dzieciństwa rodziców czy dziadków, świat zupełnie inny, a jednak zadziwiająco podobny, co pomaga  budować porozumienie między pokoleniami.

Po drugie: udowadniają, że poczucie humoru nie ma ograniczeń czasowych. Po trzecie: wzbogacają wiedzę młodego widza. Po czwarte: stanowią świetny punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem. I wreszcie, po piąte: pozwalają całej rodzinie przyjemnie spędzić razem czas.

Przekonani? W takim razie pora na wybór. Oto pięć znakomitych polskich seriali z lat 70., 80., 90. i z początku XXI w. Niektóre z nich pewnie doskonale pamiętacie, inne być może wam umknęły. Łączy jej jedno – ani was ani dziecka nie będą nudzić. Wszystkie są dostępne bezpłatnie na platformie https://vod.tvp.pl. Miłego oglądania!

Czytaj również: Filmy edukacyjne dla dzieci - co warto pokazać dziecku, jak szukać na yt, jak bezpiecznie korzystać z kanałów video?

5 filmów nie dla dzieci: ranking filmów, których nie powinno oglądać twoje dziecko

„Podróż za jeden uśmiech” - 1971

Oglądając „Podróż za jeden uśmiech” trudno uwierzyć, że od jego premiery minęło niemal pół wieku. Tę ponadczasowość serial zawdzięcza m.in. świetnemu scenariuszowi.

Adam Bahdaj, mistrz literatury dziecięcej tamtych lat napisał go na podstawie własnej książki. Opowieść o szalonych wakacjach dwóch chłopców, którzy podróżują przez Polskę autostopem okazała się prawdziwym hitem. Nic dziwnego, bo jaki dzieciak nie marzy o takiej przygodzie?

Bohaterowie „Podróży za jeden uśmiech” Poldek i Duduś po zakończeniu roku szkolnego jadą na wakacje. Mamy wraz z młodszym rodzeństwem już czekają na nich na Helu. Chłopcy mają dotrzeć tam pociągiem. Niestety  gubią pieniądze na bilety i muszą jechać autostopem.

Problem w tym, że Duduś to straszny maminsynek, a właściwie babcinwnuczek, w dodatku podróżuje z ogromną walizką. Czy chłopcom uda się dotrzeć na Hel? Jedno jest pewne – po drodze czeka ich wiele przygód.  

„Podróż za jeden uśmiech” znakomicie się ogląda także dzięki fantastycznej grze młodych aktorów poprowadzonych wprawną ręką reżysera, Stanisława Jędryki. Talent, naturalny wdzięk, poczucie humoru i swoboda przed kamerą Henryka Gołębiewskiego (Poldek) i Filipa Łobodzińskiego (Duduś) sprawiają, że serial niezmiennie bawi kolejne pokolenia widzów.

„Stawiam na Tolka Banana” - 1973

Kolejny znakomity serial wyreżyserowany przez Stanisława Jędrykę według pomysłu i scenariusza Adama Bahdaja. Tym razem nie chodzi o wakacyjne przygody tylko problemy dzieci z tzw. trudnych rodzin. Bohaterów „Stawiam na Tolka Banana”, Cegiełkę, Julka, Filipka, Cygana i Kariokę tylko krok dzieli od zejścia na złą drogę.

Ponieważ w ich domach nie najlepiej się dzieje, całe dnie spędzają szwendając się po mieście (ciekawie pokazana Warszawa wczesnych lat 70. XX w.). Gdy dołącza do nich Tolek Banan, owiany legendą uciekinier z poprawczaka są zachwyceni. Na szczęście chłopak wcale nie jest tym, za kogo się podaje...

W swoim czasie serial budził wiele emocji. Niektórzy uważali go za niewychowawczy, inni przeciwnie – krytykowali za przesadny dydaktyzm. Dziś te dyskusje nie mają znaczenia.  

Oryginalny scenariusz, ciekawe postacie i fajny klimat serialu bronią się same. Młodzi aktorzy Agata Siecińska, Henryk Gołębiewski, Sergiusz Lach, Filip Łobodziński, Andrzej Kowalewicz i Jacek Zajdler zagrali koncertowo. Atutem serialu jest też świetna muzyka Jerzego Matuszkiewicza.

Rozbrzmiewająca w czołówce „Ballada o Tolku Bananie”  była prawdziwym hitem. Nucili ją niemal wszyscy. Kilka lat temu utwór został odkurzony przez zespół „Strachy na lachy”. I z marszu wrócił na listy przebojów.

„Pierścień i róża” - 1986

Serial wyreżyserowany przez Jerzego Gruzę to muzyczna adaptacja książki Wiliama Thackeraya pod tym samym tytułem. Fabuła jest jak z bajki. Król Walorozo zagarnął tron, który należał się bratankowi, księciu Lulejce. Na otarcie łez zaręcza go ze swoją córką Angeliką.

Dziewczyna nosi na palcu magiczny pierścień, który sprawia, że wszystkim wydaje się piękna i pociągająca. Lulejko jest w niej więc zakochany. Ale o rękę królewny ubiega się też inny książę, Bulbo. I to on dzięki podarowanej przez wróżkę zaczarowanej róży, zdobywa serce Angeliki.

W czasie kłótni z Lulejką zdenerwowana królewna wyrzuca pierścień przez okno. Przypadkiem trafia on do rąk służącej Różyczki, co wywołuje lawinę wydarzeń. Teraz to skromna Rózia jest obiektem westchnień wszystkich kawalerów. Powoduje to oczywiście mnóstwo zamieszania.

Reżyser opowiada całą historię z przymrużeniem oka i wyjątkową lekkością. Dzięki temu oglądając serial uśmiechamy się od ucha do ucha. I trudno nam oprzeć się wrażeniu, że aktorzy także doskonale bawili się na planie.

Główne role zagrali Stefan Kazuro, Katarzyna Figura i Zbigniew Zamachowski. W epizodach wystąpili m.in. Ludwik Benoit, Janusz Rewiński, Bernard Ładysz, Leon Niemczyk i Krystyna Tkacz

Ogromnym plusem serialu jest także strona muzyczna. W skomponowanych przez Andrzeja Korzyńskiego piosenkach pobrzmiewają zarówno miłe dla ucha popowe melodie jaki i mocne rockowe rytmy. Świetne są równie zabawne, napisane z pazurem teksty Jerzego Gruzy. Aż chce się nucić wraz z aktorami.

Czytaj również: Ekranizacje baśni dla dzieci: 10 najpiękniejszych filmów [GALERIA]

TOP 5 filmów dla dzieci. Pamiętasz je? Sprawdź, jakie filmy włączać dzieciom

Jak dobrze znasz filmy Disneya?
Pytanie 1 z 10
Która z tych animacji nie doczekała się jak dotąd aktorskiej wersji?

„Panna z mokrą głową” - 1994

Jeśli lubicie ciepły klimat przedwojennych powieści Kornela Makuszyńskiego serial wyreżyserowany przez Kazimierza Tarnasa na pewno wam się spodoba. Adaptacja „Panny z mokrą głową” jest wyjątkowo udana i bardzo sympatyczna.  

Bohaterka opowieści, dwunastoletnia Irenka Borowska to pełna uroku, zawsze uśmiechnięta panienka z dobrego domu. Jej rodzice mają niewielki majątek, niestety wiedzie im się coraz gorzej. By spłacić długi ojciec sprzedaje las. W trakcie wycinki dochodzi do tragicznego wypadku – ginie tata dziewczynki.

Osierocona, zubożała rodzina musi opuścić dom. Irenka, by bezskutecznie próbuje znaleźć pracę i w końcu jedzie  do Warszawy, by poprosić o pomoc bogatą krewną, hrabinę Opolską. Ma jednak pecha, bo ta udała się właśnie do Zakopanego. Irenka podąża za nią...

Tytułową rolę z ogromnym wdziękiem zagrała trzynastoletnia Paulina Tworzyańska. Wspierała ją cała plejada znakomitych aktorów m.in. Anna Nehrebecka, Marek Kondrat, Beata Tyszkiewicz i Marian Opania.

„Magiczne drzewo” - 2003

Scenarzysta i reżyser Andrzej Maleszko stworzył pierwszy w polskiej telewizji naprawdę dobry serial fantasy dla dzieci. Magiczny klimat, w którym świat realny przenika się z fantastycznym, sympatyczni młodzi bohaterowie, dynamiczna akcja i naprawdę solidnie przygotowane efekty komputerowe okazały się receptą na sukces.

Każdy odcinek to inna historia i inny bohater. Łączy jej jedno – w ręce dziecka trafia przedmiot o niezwykłych właściwościach. Kredka ożywa narysowane przedmioty, drewniane buty spełniają życzenia, berło daje władzę, sanki zachowują się niczym wierny pies...

Tajemnica tkwi w materiale z jakiego je wykonano - to drewno pochodzące z magicznego drzewa. Ale serialowa rzeczywistość to nie bajka. Zaczarowane przedmioty nie przynoszą dzieciom szczęścia, przeciwnie – wywołują w ich życiu dużo zamieszania.

„Magiczne drzewo” to jednak coś więcej niż fantasy, serial całkiem serio opowiada także o problemach rodzinnych, zawirowaniach przyjaźni, dziecięcych marzeniach i rozterkach. Szczególnego klimatu dodała produkcji oryginalna muzyka Krzesimira Dębskiego.

Kilka lat po premierze „Magicznego drzewa”, powstał pełnometrażowy film pod tym samym tytułem oraz cała seria książek. Te ostatnie do dziś uznawane są za bestsellery.