Marianna Schreiber o nowym partnerze: „Ojcem może być każdy, ale nie każdy potrafi być tatą”

2025-10-24 14:37

„To moja córka miała decydujący głos” – mówi Marianna Schreiber, opowiadając o nowym etapie swojego życia. W rozmowie z Natalią Kosznik, szczerze opowiada o wychowywaniu dziecka bez kontaktu z ojcem, o relacji z partnerem Piotrem i o codzienności, w której próbuje łączyć czułość z konsekwencją.

Królowe Matki, odc. 7 - Marianna Schreiber o nowej rodzinie

Kim jest Marianna Schreiber?

Marianna Schreiber kobieta, o której od lat mówi cała Polska. Budzi bezustanne kontrowersje, ale nie znika z show-biznesu mimo ciągłej krytyki środowiska medialnego i internautów. Sławę zdobyła jako uczestniczka „Top Model”, a jednocześnie ówczesna żona polityka Prawa i Sprawiedliwości. Dziś walczy we Freak Fightach, angażuje się społecznie i głosi bardzo konserwatywne poglądy. Nas jednak interesuje, jak wychowuje córkę i jaką jest mamą. Od zawsze deklaruje, że wszystko, co robi, robi dla 10-letniej dziś Patrycji.

Marianna nie ukrywa, że decyzja o tym, by jej partner Piotr wprowadził się do ich domu, nie należała tylko do niej. 

To było przedyskutowane, za zgodą córki. Ona miała decydujący głos w tej sprawie”

- mówi. Dla niej najważniejsze było to, żeby dziecko czuło się bezpieczne. Jak przyznaje, między córką a Piotrem bardzo szybko nawiązała się nić porozumienia. 

Lubią się, bardzo. Córce bardzo brakuje ojca, bo od miesięcy nie ma z nim kontaktu. Kiedy usłyszałam, jak przez telefon zapytała Piotra: "czy mogę mówić do ciebie tato?" – to mnie poruszyło do głębi”

Ta scena, jak mówi, była dla niej momentem przełomowym.

Z jednej strony to było przykre, bo widziałam, jak bardzo jej tego ojca brakuje. Ale z drugiej – zrozumiałam, jak wiele Piotr już dla niej znaczy. To dla mnie ogromnie ważne”.

– Dodaje

Jaką Mamą jest Marianna?

Marianna o macierzyństwie mówi bez lukru.

Mam swoje zasady i tego się trzymam. Nie ma zmiłuj”

- mówi z uśmiechem. Córka ma obowiązki: odrabia lekcje, ma ograniczony czas przy telefonie i konkretne godziny snu.

Nie może korzystać z telefonu dłużej niż półtorej godziny dziennie. O określonej porze idzie spać – nie ma, że lato, że jeszcze chwila. Chyba że są wakacje”

– tłumaczy.

Podkreśla, że to nie surowość, a troska.

Chcę, żeby uczyła się odpowiedzialności. Pomaga w domu, wychodzi z psem, pamięta o babci, o bliskich. Wiem, że dzięki temu wyrośnie na dobrą, empatyczną osobę”.

Ma też swoje zasady dotyczące nauki.

Zabraniam korzystania z czatu GPT. Wolę, żeby sama szukała odpowiedzi, żeby rozwijała kreatywność”.

Jak mówi, stara się wspierać córkę we wszystkim – od akrobatyki po plastykę.

To moje zadanie – być, pomagać, ale też wymagać”.

Już teraz myśli o przyszłości.

Chciałabym, żeby po podstawówce poszła do szkoły katolickiej. Tego typu szkoła daje wartości, które są dla mnie ważne. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej”.

Miłość po swojemu

Marianna Schreiber nie potrzebuje wielkich gestów, by wiedzieć, że jest szczęśliwa. Z Piotrem są razem niespełna osiem miesięcy, ale – jak mówi – przeżyli przez ten czas naprawdę wiele.

Nie chcemy robić niczego na kocią łapę. Chcemy, żeby wszystko miało ręce i nogi”

– podkreśla.

Choć temat ślubu pojawia się coraz częściej, Marianna podchodzi do niego spokojnie.

Wiele osób mówi, że ślub to tylko papier. Ale dla nas to coś więcej. Symbol, nie cel sam w sobie”.

Nie ukrywa, że różnią się w podejściu do wiary – ona nie może już wziąć ślubu kościelnego, on – jako kawaler – trochę nad tym ubolewa.

To nie zmienia tego, co między nami. Dla mnie miłość to nie obrączka, tylko obecność. Zwłaszcza wtedy, kiedy jest trudno."

– dodaje

Jaki kontakt ma jej córka z jej byłym mężem? Czy myślała kiedyś aby do niego wrócić? Co Patrycja sądzi o jej walkach? O tym opowiada w odcinku!

M jak Mama Google News