"Hipodoncja to nie wyrok!" - czytamy w najnowszym wpisie na profilu @tata_stomatolog. Prowadzi go lek. dent. Michał Kaczmarek, czyli... tata i specjalista stomatologii dziecięcej. Na profilu znajdziemy wiele przydatnych wskazówek, to m.in. podpowiedzi, czego nie powinnyśmy mówić dzieciom u dentysty. To także liczne ciekawostki, np. o "zębie jednorożcu". A teraz możemy dowiedzieć się, czym jest hipodoncja?
Co jeśli nie ma zawiązków zębów stałych?
Zęby to temat rzeka i nie chodzi tylko o ich pielęgnację czy leczenie. To również "zęby rekina", zatrzymane zęby, ich nadmiar (hiperdoncja), ale i niedobór, czyli hipodoncja. To właśnie temu schorzeniu poświęcona jest nowa rolka na profilu @tata_stomatolog.
Czy brak zawiązka zęba to powód do zmartwień? Jak wskazuje stomatolog, hipodoncja to nie wyrok, a chociaż brak jednego zęba stałego (lub większej liczby) na pewno jest męczący i stwarza wiele problemów, to współczesna stomatologia pięknie sobie z tym radzi. Co jeśli nie ma zawiązków zębów stałych?
Lek. dent. Michał Kaczmarek wyjaśnił to na przykładzie - na prześwietleniu widzimy brak zawiązka stałej piątki, w jamie ustnej pozostaje ta mleczna.
Leczenie? Dość proste. Pozostawienie takiego zęba [mlecznego - przyp. red.] jeśli jest on w dobrej kondycji, jeśli nie, to usunięcie i założenie w tym miejscu implantu
- tłumaczy stomatolog.
To rzadkie zjawisko? Wystarczy popatrzeć na komentarze pod rolką, aby przekonać się, że to częstsze, niż mogłoby nam się wydawać.
Przeczytaj także: Dlaczego dzieci w Szwecji nie mają próchnicy? Ten brutalny eksperyment to cenna nauka
Czy hipodoncja jest dziedziczna?
Hipodoncja to wrodzony brak zawiązków zębów, może być wadą izolowaną lub towarzyszyć wadom wrodzonym. Hipodoncję możemy podzielić na prawdziwą, gdy występuje brak zawiązków zębowych oraz rzekomą, gdy zęby lub ich zawiązki są, ale się nie wyrżnęły. Może ona dotyczyć zarówno uzębienia mlecznego, jak i stałego. Wśród przyczyn hipodoncji wymienia się czynniki genetyczne, schorzenie może pojawić się w kilku pokoleniach jednej rodziny.
Brak zęba to nie tylko problem estetyczny, ale i funkcjonalny - każdy ząb w łuku za coś odpowiada, nie możemy uznać, że nie ma go i tyle. Jeśli dziecko będzie regularnie odwiedzało stomatologa, ten zauważy, że coś jest nie tak. Nieprawidłowości zauważymy gołym okiem, uwidoczni je także pantomogram, czyli prześwietlenie jamy ustnej.
Pamiętajmy, aby gabinet dentysty odwiedzać nie tylko wtedy, gdy boli ząb.
Przeczytaj także: Pokazała, jak myje maluchom zęby. "Cały ten czas robiłam to źle"