"Czy mój mały jest martwy?" Matka zmarła kilkanaście godzin po śmierci synka

2023-07-06 16:18

Matka i dziecko zmarli tego samego dnia. Po śmierci synka kobieta krzyczała "Zabijcie mnie!". Kilkanaście godzin później sama też już nie żyła - jej serce nie wytrzymało tragedii, jaka ją spotkała.

kobieta siedzaca na ziemi, płacząca, rękami zakrywa twarz
Autor: Getty images "Czy mój mały jest martwy?" Matka zmarła kilkanaście godzin po śmierci synka

Do tragedii doszło w nocy. Pięciomiesięczny Kevin spał z mamą w jednym łóżku. Nie wiadomo, czy z powodu przyduszenia, czy z przyczyn naturalnych, dziecko zmarło podczas snu. Kilkanaście godzin po nim odeszła jego mama, która nie wytrzymała bólu po stracie dziecka.

Dziecko zmarło w czasie snu

Jak donosi portal informacyjny kentlive.news, kobieta wezwała pogotowie rankiem, gdy zauważyła, że jej dziecko nie oddycha i jest wyziębione. Twierdziła, że położyła go spać poprzedniego wieczoru o godzinie 23. Lekarze stwierdzili, że chłopiec nie żyje - mimo prób reanimacji, dziecka nie udało się uratować.

Sekcja wykazała, że narządy wewnętrzne były normalnie ułożone i nie było śladów przemocy czy celowego działania na szkodę maluszka. Specjaliści uznali, że przyczyną zgonu było spanie razem z rodzicem, które mogło doprowadzić do hipotermii i powodować trudności w oddychaniu.

Suwałki. Strażacy uratowali niemowlę, które miało problemy z oddychaniem

Czytaj również: CO-SLEEPING: czyli spanie z dzieckiem. Czy to dobre i czy nie szkodzi związkowi?

To proste badanie może uchronić niemowlęta przed nagłą śmiercią łóżeczkową. Rewolucyjne odkrycie naukowców

Zabijcie mnie!

Ratownicy wezwali policję, która przesłuchała kobietę. Viktorija, z pochodzenia Litwinka, była w szoku. Rozmawiała przez telefon z ojcem dziecka płacząc i pytając w kółko, „Czy moje dziecko nie żyje?”. Medycy przewieźli ją do szpitala na oddział psychiczny, gdzie skarżyła się na bóle w klatce piersiowej. "Później nagle zasłabła i potwierdzono jej zgon o 15:53 ​​– zaledwie 14 godzin po śmierci jej dziecka" - podaje portal kentlive.news.

Lekarzy zdziwiło dziwne zachowanie kobiety: była w szoku, co zrozumiałe w obliczu tragedii, jaka ją dotknęła, jednak personel zauważył, że "płakała w niekontrolowany sposób i mówiła 'Zabijcie mnie!'". Dlatego postanowili ją przebadać. Miała podwyższone ciśnienie, a poziom alkoholu w jej krwi wynosił 40 mg/ml (limit prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu wynosi 35). W czasie sekcji w organizmie znaleziono diazepan - lek, który podano jej w szpitalu w bezpiecznej dawce oraz niezidentyfikowane kapsułki w jamie brzusznej, które być może przyczyniły się do zatrzymania akcji serca i śmierci kobiety.

Ryzyko SIDS w łóżku rodziców wzrasta o 50 proc.

Eksperci są przekonani, ze wspólne spanie z dzieckiem w łóżku zwiększa aż o połowę ryzyko śmierci łóżeczkowej (SIDS). Szczególnie niebezpieczne jest to wówczas, gdy - tak jak mama dziecka - dorosły śpiący z dzieckiem jest pod wpływem alkoholu i ma mocny sen.

Dlatego radzą, aby nigdy nie zasypiać z dzieckiem w łóżku, na kanapie lub fotelu. To sprzyja nieumyślnemu przyduszeniu niemowlęcia - kołdrą lub własnym ciałem.  

Aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej należy zadbać o to, aby dziecko miało własne miejsce do spania, bez poduszek, zabawek i innych akcesoriów, które w niesprzyjających okolicznościach mogą utrudnić dziecku oddychanie. 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza