Jesika z Włocławka miała 14 lat, kiedy urodziła drugie dziecko. Teraz wychodzi na prostą. "Wybiera złych partnerów"
Życie tej młodej kobiety, która dziś ma już 21 lat, jest jak scenariusz na smutny film. Jej losy, od 12 roku życia, gdy zaszła w pierwszą ciążę, śledzą media. Jesika mając 14 lat była już mamą dwójki dzieci - chłopca i dziewczynki. Niedługo po urodzeniu drugiego dziecka, w wyniku konfliktu z matką, trafiła do domu dziecka. Dziś dzieci są znowu z nią, jednak do happy endu jeszcze daleko.
Gdy miała 9 lat, Jesika wraz z mamą i trójką rodzeństwa uciekła z domu rodzinnego, od znęcającego się nad nimi ojca. Po kilku latach, gdy mieszkała już z nowym partnerem matki, w 6 osób gnieździli się na 30 metrach kwadratowych, w rozpadającym się pałacyku we Włocławku. Była już w ciąży.
Ówczesny chłopak dziewczynki omal nie trafił do więzienia za współżycie z nieletnią, jednak Jesika zeznała, że okłamała go iż ma już skończonych 15 lat. Nie obyło się jednak bez konsekwencji. Sąd rodzinny ograniczył matce Jesiki prawa rodzicielskie.
Dowiedz się: To jedna z najmłodszych matek w Polsce. W Głogowie 13-latka urodziła dziecko
Przeczytaj też: Wczesne macierzyństwo, czyli jak zostałam mamą w wieku 16 lat
Konflikt między mamą a córką
Po urodzeniu córeczki, Jesika dostała kuratora sądowego, a nad tym, co się dzieje w jej domu, miał czuwać asystent rodzinny. Historia pierwszej ciąży nieletniej mamy niewiele zmieniła w życiu dziewczyny. Dalej chodziła na dyskoteki, a matka, gdy wracała do domu, potrafiła nie wpuścić jej do środka.
Ich konflikt narastał, a mama zła na córkę, nie chciała jej zgłosić do programu 500 plus, który wówczas powstawał. Takie metody nie podziałały na poprawę jej zachowania. Zaszła w drugą ciążę i mając 14 lat urodziła synka. Jego ojciec siedział wówczas w areszcie za włamania. Niedługo później, po kolejnej kłótni z matką, dziewczyna trafiła do domu dziecka.
Czy Jesika odmieni swój los?
Przez tych kilka lat jej historią zajmowali się dziennikarze Super Expressu. Z początku, 12-letnia dziewczyna miała pełne nadziei podejście do swojej sytuacji. Zapewniała dziennikarzy, że dobrze wychowa swoje dziecko. Po drugiej ciąży nie chciała już z nikim rozmawiać i tak jest do dziś, choć po osiągnięciu pełnoletności opuściła już dom dziecka i sama wychowuje swoje dzieci.
Reporterzy gazety skontaktowali się jednak z pracownikiem socjalnym, który dobrze zna sytuację Jesiki.
Dzieci są przy niej. Wychowuje je. Na razie jest wszystko dobrze. Wychodzi na prostą. Ona i jej mama wybierają złych partnerów.
Dziennikarze dotarli też do znającej rodzinę Jesiki, pani Joanny, która wielką winę za los dziewczyny widzi w społeczności i miejscu, w którym się wychowała. Włocławek to tereny dawnych PGR-ów, dziś jedna z najbiedniejszych gmin w Polsce.
Wierzę w to, że ta dziewczyna wyrwie się z tego zamkniętego okręgu tej bezradności i tej popegeerowskiej niemocy.
Przeczytaj: 13-latka i 10-latek zostaną rodzicami. Czy to w ogóle możliwe?