Podczas badań prenatalnych rodzice poznają wiele informacji na temat ich nienarodzonego dziecka. To nie tylko te związane ze wzrostem, wagą czy innymi kluczowymi parametrami. Nawet jeśli nie potrafimy „czytać” opisu USG ciążowego, podglądając maluszka na wydrukach, możemy zobaczyć np. jak układa ręce, jakie miny robi, a po narodzinach sprawdzamy, czy zachowuje się podobnie.
Dzięki USG, jeszcze w czasie ciąży możemy poznać płeć dziecka, podczas badania mogą zostać wykryte także wady wrodzone. Mogą być leczone jeszcze podczas życia płodowego, te informacje mogą też przygotować rodziców na to, co będzie działo się po porodzie.
Właśnie podczas badań prenatalnych rodzice Basi dowiedzieli się, że jedna nóżka ich córki jest krótsza od drugiej.
Prawa nóżka Basi jest krótsza od lewej
5 centymetrów - tyle wynosi różnica długości między nóżkami dziewczynki. Ma skróconą kość udową, a także zbyt krótką kość piszczelową. Basia ma trzy miesiące, wraz ze wzrostem różnica w długości jej nóżek będzie się pogłębiała.
Na udostępnionych na stronie Fundacji SiePomaga zdjęciach widzimy radosną dziewczynkę, a chociaż nie mają dźwięku, nie trudno wyobrazić sobie radosne głużenie. I takie może być całe życie Basi, krótsza nóżka nie musi odbierać jej uśmiechu. Ale trzeba działać.
Basia powinna przejść szereg operacji, których głównym celem będzie wydłużenie kończyny.
Pierwsza operacja ma mieć miejsce już w drugim roku życia Basi. To będzie długi, wielogodzinny i skomplikowany zabieg polegający na rekonstrukcji stawu biodrowego i kolanowego
- czytamy w opisie zbiórki założonej na stronie Fundacji SiePomaga.

„Kwota zwaliła nas z nóg”
Im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym lepiej. Jak podkreślają rodzice dziewczynki, to zwiększa szanse na to, że ich córeczka będzie w przyszłości samodzielna i sprawna. „Operacja może także pomóc w uniknięciu wady postawy” - napisali w opisie zbiórki.
Niestety, leczenie kosztuje. Do uzbierania jest niemal 400 tys. zł, rodzice Basi nie są w stanie zgromadzić potrzebnych pieniędzy. A startu leczenia nie można odkładać w nieskończoność.
Jeśli rozpoczniemy leczenie w niedługim czasie, Basia ma szansę na to, by pójść do przedszkola jako sprawna dziewczynka
- napisali rodzice Basi w opisie zbiórki.
Jeśli chcesz, możesz przekazać swoją cegiełkę na leczenie ich córeczki, wpłacając bezpośrednio na zbiórkę dziewczynki. Możesz także udostępnić historię Basi, aby dowiedziało się o niej jak najwięcej osób.