Do zdarzenia doszło w Oświęcimiu, przed 18. Rodzice dziewczynki zadzwonili pod 112 i zgłosili, że ich córka została potrącona w okolicy skrzyżowania ulic Pionierów z Jaworową. Byli już wtedy z dzieckiem na SOR.
Potrącił dziecko i pojechał dalej
Policjanci ustalili, że dziewczynka została potrącona podczas gdy przejeżdżała po przejściu dla pieszych. Kierowca opla nie zatrzymał się, by sprawdzić, co dzieje się z dzieckiem, które w wyniku uderzenia upadło na jezdnię.
7-latka wróciła do domu z bólem ręki. Właśnie dlatego rodzice postanowili pojechać z dzieckiem na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Ręka okazała się złamana. Lekarze stwierdzili też u dziecka ogólne potłuczenia.
Nagrania monitoringu pozwoliły szybko ustalić numer rejestracyjny opla. Jego kierowcą okazał się 81-letni mieszkaniec gm. Oświęcim. Był trzeźwy. Za spowodowanie wypadku grozi mu 3 lata pozbawienia wolności, za nieudzielenie pomocy - również 3 lata.
Policja apeluje o to, by zwolnić
W wieku 7 lat dziewczynka miała prawo wyjść z domu bez opieki osoby dorosłej. Policjanci nie informują, czy kierowca w okolicy przejścia dla pieszych zwolnił prędkość, ale apelują do wszystkich o:
przestrzeganie przepisów, uwagę i koncentrację podczas prowadzenia pojazdu, a także zachowanie ostrożności podczas wykonywania manewrów drogowych w pobliżu przejść dla pieszych, a także, gdy na jezdni znajdują się piesi, rowerzyści lub motocykliści
Warto dodać, że dzieci na wrotkach, rowerach i hulajnogach jest teraz więcej na drogach osiedlowych. I że na takiej drodze wewnętrznej obowiązuje tu prędkość do 20 km/h.
Nie trzeba dodawać, że udzielenie pomocy osobie poszkodowanej to obowiązek, który spoczywa na każdym. Sprawca wypadku widząc, że potrącił dziecko, powinien zatrzymać się i pomóc.
