Do niezwykłej interwencji ze strony trójki dzieci w wieku 10 i 7 lat doszło 19 sierpnia w miejscowości Duszniki. Na komisariat zadzwonił jeden z mieszkańców z zawiadomieniem, że jego dzieci znalazły na chodniku sporą ilość gotówki. Od razu oddały je do pobliskiego sklepu na przechowanie, a następnie powiadomiły rodziców.
Dzieci zachowały nie tylko uczciwość, ale i rozsądek
Pieniądze bez dokumentów mogłyby się wydawać łatwym łupem do przywłaszczenia w myśl popularnego, choć nie do końca zgodnego z prawdą powiedzenia - „znalezione nie kradzione”. Dzieci jednak nie miały tak lekkomyślnego podejścia i ani chwili nie zastanawiały się, czy mogą wziąć znalezione banknoty dla siebie.
Tym młodym mieszkańcom Dusznik nie trzeba przypominać, że znalazca ma obowiązek podjąć działania zmierzające do odnalezienia właściciela rzeczy i jej zwrotu. Jeśli nie zna danych właściciela, powinien niezwłocznie oddać rzecz do biura rzeczy znalezionych lub zgłosić znalezisko odpowiednim organom
- komentuje st.asp. Sandra Chuda.
Warto zaznaczyć, że znalezienie pieniędzy, nawet bez dokumentów nakłada na znalazcę obowiązek przekazania ich policji lub biuru rzeczy znalezionych. Jeśli tego nie zrobimy, możemy liczyć się nawet z odpowiedzialnością karną za przywłaszczenie. Wyjątkiem jest jednak kwota poniżej 100 złotych. Tu już w grę wchodzi indywitualne sumienie znalazcy.
Właściciel gotówki został odnaleziony
Tuż po zgłoszeniu policjanci przejrzeli monitoring, jednak po zachowanych zapisach z kamer nie można było jednoznacznie stwierdzić kim była osoba, która zgubiła pieniadze. Dopiero po publikacji informacji w mediach, właściciel pasujący wyglądem do nagrania zgłosił się po swoją zgubę.
Postawa dzieci zasługuje na szczególne uznanie. Ich uczciwość, dojrzałość i właściwa reakcja w sytuacji, która dla niejednego dorosłego mogłaby być trudnym testem, są przykładem odpowiedzialności obywatelskiej. Takie zachowanie daje nadzieję, że wartości takie jak uczciwość i szacunek do cudzej własności nie tracą na znaczeniu.
- dodaje st.asp. Sandra Chuda.
Po tej sytuacji widać też, że odpowiedzialnej postawy dzieci uczą się od swoich rodziców. Tu nie tylko dzieci zachowały uczciwość, ale i ich tata nie zbagatelizował problemu, zgłaszając sprawę funkcjonariuszom.
