Katolicka influencerka pożegnała córeczkę. „To był dla nas zaszczyt móc się nią dzielić ze światem”

2025-04-15 11:26

Kiedy umiera dziecko, rodzice nigdy nie są na to gotowi. Katolicka influencerka śmierć córeczki przyjęła z bólem, ale i pokorą. Pogrążona w bólu, miała siłę podziękować wszystkim, którzy też kochali jej dziecko.

Katolicka influencerka pożegnała córeczkę „To był dla nas zaszczyt móc się nią dzielić ze światem”

i

Autor: Getty Images

Malutka Lily zmarła w wieku 9 miesięcy. Wieść o jej śmierci wstrząsnęła ludźmi, którzy obserwowali profil jej mamy. Wpis żegnający córeczkę poruszył tłumy. 

Dziewczynka była bardzo dzielna. Uśmiechała się cały czas 

Lily Ann Johnson przyszła na świat z rzadką chorobą. Jej organizm nie radził sobie z przyswajaniem białek. Dziecko pierwszy miesiąc życia spędziło w szpitalu. By dziewczynka mogła rosnąć i rozwijać się - lekarze musieli założyć jej sondę nosowo-żołądkową. Inaczej - w pozbawionym białka ciałku niemowlęcia doszłoby do rozkładu mięśni.

Rodzice dziewczynki zdawali sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. Swoimi obawami, nadzieją i miłością do córki dzielili się w mediach społecznościowych.

Profil mamy dziewczynki pełen jest zdjęć roześmianego niemowlęcia, otoczonego czułością i miłością rodziców. 

Jeszcze kilka tygodni temu mama opublikowała przepełnione radością zdjęcie swojej rodziny z opisem:

Co za RADOŚĆ być jej mamą i tatą!!! Co za RADOŚĆ usłyszeć jej chichot i poczuć jej miłość! Co za RADOŚĆ iść tak blisko z Jezusem w całkowitym podaniu się Jego woli i poleganiu na Nim. Jego drogi są niezbadane! Jego życie i życie naszej córki łączy tak wiele! Ma powołanie i cel, który wykracza poza nasze rozumienie!! Wszystkie dzieci tak mają, naprawdę w to wierzę!

Laura Cummings Johnson podkreśliła też, że każdego dnia budzi się przepełniona wdzięcznością, że może się cieszyć, tym, co ma.

Rodzice pożegnali córeczkę. Te słowa rozdzierają serce

Ich 9-miesięczna córeczka zmarła 6 kwietnia. To był cios, który pogrążył rodziców w niewyobrażalnym bólu. Mimo to, oboje postanowili wyrazić... wdzięczność. Bogu, który przez 9 miesięcy pozwolił im doświadczyć cudu, jakim jest rodzicielstwo. I wszystkim, którzy w tym czasie modlili się za jej dziecko.

Nasza słodka Lily Ann odeszła do Jezusa [...]. Miała dokładnie dziewięć miesięcy - tyle, ile trwał nasz piękny cud, dziewięć miesięcy miłości, radości i słońca w naszym domu i sercach. [...] To był zaszczyt naszego życia, móc podzielić się nią ze światem. Wiemy, że tak wielu z was ją kochało i modliło się za nią. Była czystą radością i słońcem! Dziękujemy wam wszystkim za kochanie jej i nas

- taki wpis pojawił się wraz ze zdjęciem, na którym w pokoju pełnym kwiatów, rodzice tulą niemowlę.

M jak Mama Google News