Dramatyczny wypadek w sali zabaw miał miejsce w minioną sobotę w Lublinie. 11-latka złamała kręgosłup po tym jak skoczyła z wysokości około dwóch metrów na nienadmuchaną poduszkę. Dmuchaniec nie zamortyzował uderzenia. „Zostaliśmy zaproszeni całą rodziną na urodziny. Przyjechaliśmy, byliśmy dosłownie 10 minut. Dzieci zdążyły raz zjechać ze zjeżdżalni, która tam była. No i córka weszła po stopniu. Chciała skoczyć na poduszkę. Nie widziała, że poduszka nie była nadmuchana. Chciała skoczyć na pupę. Skacząc, uderzyła plackiem w beton i deski, które tam są. To jest bardzo twarde podłoże. Nie było żadnych materacy, nic tam nadmuchane. Dziecko krzyknęło, piszczało z bólu. Po chwili straciła przytomność. Nie było z nią przez chwilę dobrą żadnego kontaktu” - opisywała w rozmowie z TVN24 mama nastolatki.
Na miejsce wezwano służby ratownicze, karetka przetransportowała 11-latkę do szpitala. Dlaczego doszło do wypadku? Bada to prokuratura. „Ubolewamy, że w naszej sali doszło do takiej sytuacji” - czytamy w oświadczeniu wydanym przez obiekt.
„Nasza sala zabaw działa nieprzerwanie i jest w pełni bezpieczna dla dzieci”
Na profilu sali zabaw pojawiło się oświadczenie, w którym podkreślono, że współpracują ze służbami prowadzącymi postępowanie w tej sprawie, są także w kontakcie z pełnomocnikiem rodziny. Wskazano także, że obiekt wciąż działa i jest bezpieczny.
Wszystkie urządzenia, konstrukcje zabawowe oraz elementy wyposażenia zostały po raz kolejny dokładnie sprawdzone i przetestowane i są w pełni sprawne. Wszystkie urządzenia zabawowe sali są dopuszczone do użytkowania zgodnie z obowiązującymi normami bezpieczeństwa i wyposażone w odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa
- czytamy w oświadczeniu.
Dlaczego doszło do wypadku? Bada to prokuratura. Właścicielka sali zabaw mówi o błędzie pracowników. „Procedura wygląda tak, że odpalamy światło w sali i od razu włączamy poduszkę. Co się wydarzyło, nie wiem. Sami pracownicy są w szoku” - podkreślała w rozmowie z WP.
Kontrole w lubelskiej sali zabaw
W sali zabaw przeprowadzane są kontrole, do obiektu weszli m.in. przedstawiciele Izby Handlowej. Skupiają się na bezpieczeństwie użytkowników, sprawdzając m.in., czy wszystkie urządzenia funkcjonują prawidłowo. Marcin Zając, szef Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Lublinie, w rozmowie z WP zwrócił uwagę na feralną poduszkę. Jedno to to, że nie została włączona, drugie - że nikt tego w międzyczasie nie sprawdził.
Możemy sobie postawić pytanie, co stanie się w przypadku zaniku prądu? Mamy sytuację, że ktoś rano włączy urządzenie, ono sobie funkcjonuje i nagle występuje przerwa w dostawie prądu, czyli materac może nie być już nadmuchany. Podsumowując, ktoś powinien to doglądać na bieżąco
- wskazał Marcin Zając w rozmowie z WP.
Rodzice nie przepadają za salami zabaw. Ich czujność powinna zwrócić nie tylko czystość
Sale zabaw to miejsce, w którym można wyprawić urodziny czy po prostu spędzić czas, np. w deszczowe popołudnie. Wielu rodziców nie przepada za tego typu obiektami. „Kulki to dla mnie koszmarek” - możemy usłyszeć. Problemem jest nie tylko hałas, ale i czystość. W basenach wypełnionych kulkami dzieją się różne rzeczy, ale to nie tylko drobnoustroje mogą zniechęcić do odwiedzin w sali zabaw.
Tego typu obiekty są regularnie kontrolowane, już w 2017 r. - po kontroli Izby Handlowej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konkurentów - wskazywano, że sale zabaw mogą być niebezpieczne dla dzieci. Zastrzeżenia budziły zapisy w regulaminach, ale wykryto również inne nieprawidłowości - zabawki i urządzenia dostępne w salach zabaw mogą stwarzać zagrożenie dla dzieci.
Inspektorzy mieli zastrzeżenia m.in. do:
- ostrych krawędzi i elementów wystających,
- niezaślepionych kontaktów i niezabezpieczonych, luźnych kabli,
- otworów, w których mogło dojść do zakleszczenia się głowy czy palców,
- wyjść, które stwarzały możliwość samodzielnego opuszczenia sali przez dziecko,
- braku informacji o grupie wiekowej, wzroście użytkowników, wytrzymałości urządzeń.
o2.pl przytacza wyniki nowszych kontroli, z 2023 i 2024 r. Wykryto uchybienia, to m.in. ostro zakończone, niedostatecznie zabezpieczone elementy (jak wystające śruby, druty czy kable elektryczne), zaobserwowano również dziury w konstrukcji czy uszkodzone zapięcia.
Rozrywka bez ryzyka
UOKiK podpowiada rodzicom, co powinni zrobić, zanim pozwolą dziecku na beztroską zabawę. „Upewnij się, że przedsiębiorca jest w stanie zapewnić dziecku rozrywkę bez ryzyka. Przeczytaj regulamin” - czytamy w zaleceniach opublikowanych w 2021 r. Podkreślono, aby sprawdzić, czy dziecko będzie bezpieczne - należy obejrzeć salę i jej wyposażenie. Należy upewnić się, że:
- wystające elementy i ostre krawędzie są osłonięte,
- kontakty i kable są zabezpieczone przed dostępem dzieci,
- nie ma otworów i szczelin, w których może zakleszczyć się głowa dziecka,
- sala jest zabezpieczona przed samowolnym wyjściem dziecka,
- dziecko będzie miało zapewnioną zabawę odpowiednią do wieku.