Szkoła natychmiast poinformowała o sprawie odpowiednie kuratorium. Powiadomiona została również Kuria Diecezjalna w Drohiczynie.
Mama chłopca powiadomiła policję, potem wycofała zawiadomienie
Zajście miało miejsce w piątek, 23 maja. Dokładnie dwa tygodnie i jeden dzień przed pierwszą komunią świętą chłopca.
Do tej sytuacji doszło na lekcji religii i jest to niezaprzeczalny fakt. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale zachowanie księdza było niedopuszczalne. Ksiądz zareagował zbyt emocjonalnie i niewłaściwie. Nie powinien podnosić ręki na ucznia i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Nie do końca profesjonalnie się zachował, bo nie poprosił o pomoc psychologa, który był w szkole. Lekcja trwała do końca.
- mówi dyrektor szkoły Ewa Wrzosek dziennikarce Tygodnika Siedleckiego, która jako pierwsza opisała sprawę.
Okazało się, że bezpośrednio po tym, co się stało, mama chłopca złożyła zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej dziecka na policję w Sokołowie Podlaskim. Jednak policja nie zajmuje się tą sprawą, ponieważ matka ostatecznie wycofała zawiadomienie.
Kuria: „Zdarzenie nie powinno mieć miejsca”. Ksiądz przeprosił
28 maja w szkole odbyło się spotkanie z udziałem dyrektor placówki, przedstawiciela Wydziału Katechezy i Szkolnictwa Katolickiego, proboszcza parafii, 40-letniego księdza katechety oraz rodziców chłopca.
Jak podano w komunikacie kurii, duchowny wyraził skruchę i przeprosił rodziców za swoje zachowanie. Bezpośrednio po zdarzeniu miał przeprosić także ucznia.
Zgodnie z procedurami, katecheta został odsunięty od prowadzenia zajęć w klasie, w której doszło do tego zdarzenia. Kuria zapewnia, że pozostaje w kontakcie ze szkołą i deklaruje pełną gotowość do współpracy z władzami oświatowymi.
Wyrażamy ubolewanie z powodu tego zajścia, które nigdy nie powinno się zdarzyć
– czytamy w oficjalnym komunikacie, podpisanym przez ks. Marcina Gołębiewskiego, rzecznika prasowego Diecezji Drohiczyńskiej.
