"Potrząsanie jabłonią" – brzmi dziwnie? Tak, ale to tylko nazwa na bardzo skutecznej i prostej metody uśmierzania bólu w ciąży i w czasie porodu. "Potrząsanie jabłonią" stasowane jest w Stanach w czasie porodów naturalnych, ale również polecane jest ciężarnym cierpiącym na bóle pleców w ostatnich w ostatnich tygodniach ciąży.
Na czym polega ta prosta metoda i dlaczego jest tak zachwalana przez rodzące i położne?
Na czym polega "potrząsanie jabłonią"?
"Potrząsanie jabłonią", polega na wprowadzaniem w wibracje mięśni kobiety za pomocą delikatnego potrząsanie jej ciałem. Chodzi o delikatne, rytmiczne ruchy, które nie zaszkodzą dziecku, a wprowadzą w ruch mięśnie pośladków, miednicy i ud. Dlaczego to takie genialne?
Podczas ciąży mięśnie pośladkowe i pleców mają tendencję do nadmiernego napinania się: brzuch rośnie, a mama zaczyna nienaturalnie wyginać się, aby utrzymać równowagę. Zaczyna chodzić jak kaczka, bo tyko na taki sposób chodzenia pozwala jej obciążona miednica.
Nienaturalna pozycja ciała i napięcie mięśni powoduje ogromny ból w lędźwiowym odcinku kręgosłupa, ale również w innych częściach pleców.
Podobny mechanizm działa w czasie porodu - pacjentka napina mięśnie miednicy z powodu bólu, choć to tylko eskaluje nieprzyjemne uczucia.
Czytaj również: Położna pokazała filmik ze sposobem na lżejszy poród. "Dzięki tej metodzie poród zmęczył bardziej męża niż mnie"
Sprzęty, które pomogą ci urodzić - zobacz, z czego skorzystasz na sali porodowej
Jak działa metoda potrząsania?
Pierwsza faza porodu to właśnie idealny moment na wykorzystanie metody "potrząsania jabłonią". Wprowadzenie w ruch ciała kobiety wprowadza w wibrację jej mięśnie. To z kolei aktywuje receptory odpowiedzialne za pracę mięśni i sprawia, że te nagle się rozluźniają i rozciągają.
Wyeliminowanie napięcia sprawia, że ból znika, a dziecko ukryte w macicy między mięśniami pleców, brzucha czy miednicy, otrzymuje więcej przestrzeni i nie uciska na nerwy mamy.
Wibrowanie nóg i pośladków, działa pozytywnie również na powięź, czyli tkankę otaczającą mięśnie i narządy. Powięź reaguje na ruch wibracyjny, zwiększając przepływ płynów ustrojowych znajdujących się w tkankach mięśniowych oraz poprawiając ich krążenie. Poruszenie powięzi działa też na receptory bólowe. To działa uspokajająco i łagodzi ból.
Czytaj również: Kinesiotaping dla ciężarnych - idealny na bóle i obrzęki
W jakiej pozycji wykonywać "potrząsanie jabłonią"?
Najczęściej położne stosujące tę metodę preferują pozycję w skłonie na klęczkach z oparciem o piłkę albo na stojąco, gdy pacjentka opiera się o łóżko lub stół - to popularna pozycja w czasie porodu zmniejszająca odczuwanie skurczów.
Położna lub partner rodzącej staje za nią i rękami lub za pomocą ręcznika zaczyna delikatnie potrząsać jej ciałem. Należy wprowadzać w ruch najbardziej napięte mięśnie: pośladki, dolną część pleców i uda. Ile czasu powinien trwać taki masaż? Tak długo, ile trzeba, nawet jak 10-20 minut, jeśli rodząca kobieta uzna to za przyjemne. Położne i same ciężarne twierdzą, że czasem ból zmniejsza się już po 3-4 minutach potrząsania.
Ostrzeżenie: Nigdy nie potrząsaj energicznie brzuchem, a nawet biodrami, ze względu na bezpieczeństwo dziecka!